Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Widzisz kolegą byłem przez kilka lat właścicielem GS1100 - był super bez zastrzeżeń. Na tamtą chwilę nie było lepszego. Nie całe dwa lata temu kupiłem nowiutkiego GS1200 Adventura zawierał bardzo bogate wyposażenie. Praktycznie od samego początku zaczęły się problemy techniczne, a to z silnikiem, a największe z elektroniką. Budowa modułowa powodowała ze koszty naprawy są naprawdę duże. A BMW w naszym kraju robi wszystko aby nie pokrywać koszty. Więc zacząłem serwisować w Berlińskim salonie, który przynajmniej wymieniał wszystko na swój koszt bez mrugnięcia. Pozbyłem się go, po nie pełnym sezonie, a że był w leasingu to nie było to takie proste. Przez ten czas przetestowałem kilka innych marek dostępnych na naszym rynku. Kupiłem innego producenta z europejskiego - bo Japończyków nie chcę w garażu. GS nie jest taki super jakie ma opinie, stare GS były super - nowe to zupełnie inne motocykle. Więcej ich dzieli niż, łączy. Dlatego uważam że kilka motocykli ma lepszy stosunek ceny/do możliwości. Uwielbiam KTM 990 Adventura - do ciężkiego terenu jest nie zastąpiony. Do turystki Multistrada Ducata - pożeracz zakrętów z zacięciem sportowym, nie wspomnę o Triumph. Więc nie pisz że ludzi nie stać na GS, więc się nie znają. Chyba że jesteś z tych co kupili GS i śmigają po Warszawie z wielkim kuframi. A przez cały sezon robią 1,5 tys kilometrów. To masz rację