Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ludzie i po co te nerwy i podejmowanie TAKIEGO ryzyka! Ma nagranie, ma numery, ma wszystko udowodnione. To że przyspieszył utrudniając drugiemu manewr wyprzedzania w sumie też. I teraz - jak jest pewny swego idzie z tym na Policję, Zostaje orzeczona wina tego drugiego, naprawia auta z ubezpieczenia lub z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, a potem już sam ubezpieczyciel ściąga kasę ze sprawcy. Nawet zakładając, że sprawca był pijany, to ścigając go raczej nie polepszy sytuacji. A tak to obaj zachowali się jak narwańcy. Wyprzedzanie na ciągłej, na pasach, przejeżdżanie na czerwonym. Kurde, jakby kogoś potrącił podczas tego pościgu ... totalnie przekichane