Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W całej Europie jeździ się po spożyciu. Różnica jest w infrastrukturze i mentalna.... Pracowałem kiedyś w kilku krajach UE i wiem co mówię, bo to poprostu przeżyłem. Np. W Niemczech całe miasteczko, w którym przebywałem solidarnie jeździło po alko. Po pewnym czasie sam się z nimi "sprzymierzyłem". Do tego stopnia, że pewnej nocy wracałem z dyskoteki kompletnie pijany i zatrzymała mnie policja. Spytali ile wypiłem i gdzie pracuję. Powiedziałem im prawdę i jeszcze to, że zabłądziłem i nie bardzo mogę trafić do domu mojego szefa, gdzie mieszkałem. Przez około 30 km. Mnie prowadzili jadąc przede mną. Na koniec pomachali i odjechali. Wniosek jest następujący: niestety nie możemy się porównywać z takimi krajami, bo jako społeczeństwo, myślimy inaczej, rozumujemy inaczej. Póki co....