Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Ograniczenia są po to, żeby jak poruszacie się bez maszyn, czyli pieszo zapewnić wam minimum bezpieczeństwa. Owszem dla każdego przekraczającego prędkość zdjęcie fotoradaru to problem punktowo-finansowy, ale w końcu kto mu kazał jechać powyżej limitu ze znaku. Fotoradary stają dlatego, że nie ma w państwie kasy na postawienie na każdym skrzyżowaniu policjanta, który wpływałby na nadmierne poczucie bezkarności na drodze. I nieważne czy ograniczenie w danym miejscu ma sens, to należy się do niego zastosować, nie podoba się to nie jeździć. A to co widać na fotce świadczy tylko o niedorozwoju bohaterów, podobnie jak jazda z zagiętą tablicą rejestracyjną, dziecinada. Zanim zaczniecie się rzucać na moją wypowiedź, odpowiedzcie sobie na pytanie, czy będzie wam tak samo miło jak wasze dziecko zginie na drodze, bo jakiś kierowca maszyny myślał, że jego ograniczenia nie dotyczą?