VI runda WSBK i WSS w San Marino - kłopoty faworytów
Misano w San Marino było kolejną areną zmagań kierowców jeżdżących na najszybszych maszynach produkcyjnych. Czy Bayliss i Charpentier ponownie zdominują rozgrywkę? Ten drugi na pewno nie, gdyż uległ kontuzji podczas testów i nawet nie wystartuje, dzięki czemu wyścig klasy Supersport zapowiada się ciekawiej niż zwykle.
Superbike
Troy Bayliss od pierwszego dnia pokazywał, że rywale mogą co najwyżej podążać jego śladem. Sytuacja nieco uległa zmianie podczas sesji SuperPole, która ostatecznie ustala kolejność na starcie. W niej najszybszy był James Toseland (Winston ten Kate Honda). Dominujący dotychczas T.Bayliss uzyskał dopiero 7 czas. Czy zapowiadało to dalsze kłopoty niepokonanego, jak dotąd, Australijczyka?
Nie. Przynajmniej nie tym razem. Na początku „Baylistick” jechał dosyć zachowawczo, nie przepychał się do przodu, oszczędzał opony i pozwalał innym, jadącym na czele bawić się w ściganie. Tak…bawić się. Bo kiedy Troy Bayliss (Ducati Xerox) postanowił pobawić się z kolegami, to cała akcja szybko się skończyła. Zaczęło się najpierw ostre, ale krótkie starcie, po którym T.Bayliss udowodnił całej czołówce, w której jechali J.Toseland, Y.Kagayama, T.Corser, N.Haga i A.Barros, że to, co robią jest jednak zabawą. Powyprzedzał wszystkich i odjechał niczym samotny jeździec na prerii. Pokonał pozostały dystans wyścigu zupełnie niezagrożony i odniósł kolejne zwycięstwo z przewagą 7 sekund nad drugim, J.Toselandem. Nie wytrzymał po raz kolejny tej presji Troy Corser i na jednym z zakrętów poszedł w żwir, w którym zakończył ściganie. Piękną walkę stoczyli Noriyuki Haga (Yamaha Motor Italia) z Alexem Barrosem (Klaffi Honda). Ostatecznie były jeździec klasy MotoGP zwyciężył z weteranem Superbike’ów. Niestety, cały wyścig numer jeden należy zaliczyć jako mało emocjonujący. Co gorsza, wszystko wskazywało, że drugi wyścig, podobnie jak to miało miejsce na poprzednich kilku rundach, będzie powtórką pierwszego.
I gdy tylko zawodnicy wystartowali, rzeczywiście scenariusz zaczął się powtarzać. Tylko prowadzący był nieco nietypowy w tej roli, a był nim Andrew Pitt (Yamaha Motor Italia). Za nim wściekle gonił J.Toseland a T.Bayliss, tak jak poprzednio kręcił się przy końcu pierwszej dziesiątki. Pech nie opuszcza Troya Corsera, który ponownie zalicza figurę i w tym momencie ma poważny problem. Szykuje się spora strata punktowa, tym bardziej, że jego rodak znów zaczyna swoją pogoń. Bayliss błyskawicznie dopada prowadzącej dwójki i bez wysiłku przechodzi Toselanda, niemal tak jakby to była formalność. Tym większe jest jego zaskoczenie, gdy Brytyjczyk kontratakuje i odzyskuje równie łatwo utraconą pozycję. Co więcej, „Baylistick” ma wyraźne problemy z pokonaniem „pianisty” Toselanda. W końcu walka z Brytyjczykiem kończy się upadkiem lidera mistrzostw. Szybko jednak Ducati i jego kierowca podnoszą się i wracają do walki. Czyżby teraz miał zacząć się wyścig na serio? Nie, Bayliss najwidoczniej skalkulował szybko ewentualne straty i trzymał się 12 pozycji, jaką zajmował po powrocie na tor. James Toseland w upadku Troya najwyraźniej upatrzył szansę poważnego odrobienia strat i zaczął pogoń za prowadzącym A.Pittem, który jak dotąd jechał niemal jak „wielki nieobecny”. Pitt to jednak też Australijczyk, a to zawsze oznacza ciężką przeprawę. Na tyle ciężką, że Toseland popełnia w końcu błąd i wyjeżdża na żwirowe pobocze, jakimś cudem unikając wywrotki. Wraca na tor, ale o zwycięstwie i podium można raczej zapomnieć. Skorzystali na tym najbardziej N.Haga, A.Barros i C.Walker. Ten ostatni miał nawet szanse na „pudło”, lecz jadący na końcu tej grupki Barros popisał się świetną techniką i umiejętnościami nabytymi w MotoGP. Objechał w pięknym stylu obu swoich rywali i szybko uciekł na bezpieczną odległość. C.Walker musiał powalczyć z Hagą o stopień na podium, ale i te walkę przegrał.
A.Pitt bezpiecznie odniósł zwycięstwo, A.Barros zaliczył 4 podium w Superbike, zaś N.Haga wskoczył na pozycję wicelidera klasyfikacji.
Race I
1 | T. Bayliss (AUS) | Ducati | 40:06.480 |
2 | J. Toseland (GBR) | Honda | 40:13.423 |
3 | Y. Kagayama (JPN) | Suzuki | 40:16.621 |
4 | A. Barros (BRA) | Honda | 40:21.497 |
5 | N. Haga (JPN) | Yamaha | 40:21.856 |
6 | R. Laconi (FRA) | Kawasaki | 40:23.243 |
7 | L. Lanzi (ITA) | Ducati | 40:30.337 |
8 | F. Nieto (ESP) | Kawasaki | 40:40.647 |
9 | R. Xaus (ESP) | Ducati | 40:41.734 |
10 | N. Abe (JPN) | Yamaha | 40:41.815 |
11 | K. Muggeridge (AUS) | Honda | 40:45.903 |
12 | S. Gimbert (FRA) | Yamaha | 40:46.089 |
13 | F. Foret (FRA) | Suzuki | 40:46.235 |
14 | V. Iannuzzo (ITA) | Suzuki | 40:50.545 |
15 | R. Rolfo (ITA) | Ducati | 40:54.975 |
16 | A. Pitt (AUS) | Yamaha | 40:55.067 |
Race II
1 | A. Pitt (AUS) | Yamaha | 40:18.671 |
2 | A. Barros (BRA) | Honda | 40:21.388 |
3 | N. Haga (JPN) | Yamaha | 40:25.230 |
4 | C. Walker (GBR) | Kawasaki | 40:25.771 |
5 | Y. Kagayama (JPN) | Suzuki | 40:25.947 |
6 | M. Fabrizio (ITA) | Honda | 40:32.587 |
7 | L. Lanzi (ITA) | Ducati | 40:32.819 |
8 | J. Toseland (GBR) | Honda | 40:33.736 |
9 | R. Xaus (ESP) | Ducati | 40:34.105 |
10 | F. Foret (FRA) | Suzuki | 40:39.250 |
11 | F. Nieto (ESP) | Kawasaki | 40:40.111 |
12 | T. Bayliss (AUS) | Ducati | 40:42.088 |
13 | N. Abe (JPN) | Yamaha | 40:44.273 |
14 | K. Muggeridge (AUS) | Honda | 40:44.759 |
15 | R. Rolfo (ITA) | Ducati | 40:45.383 |
Supersport
Zgodnie z przewidywaniami, brak Sebastiana Charpentiera ożywił nieco rywalizację 600tek. Po kwalifikacjach faworytem był Broc Parkes. Zaskoczeniem była świetna jazda Simone Sanna, który wyjeździł sobie druga pozycje startową.
Kiedy wyścig wystartował pojawił się jeszcze jeden zdecydowany pretendent do zwycięstwa w osobie Massimo Roccoli (Yamaha team Italia), który zaliczał dopiero pierwszy pełny sezon w klasie Supersport. To właśnie pomiędzy nim, a S.Sanna (Megabike Honda) rozegrała się bitwa o najwyższe trofeum, które o ułamek sekundy wygrał właśnie Roccoli. Broc Parkes uzupełnił jedynie podium. Słabo wypadli zawodnicy, którzy wydawali się pewniakami pod nieobecność Charpentiera. Robin Harms ukończył jako piąty, a zaraz za nim uplasował się Kevin Curtain. Nie zmienia to faktu, że nowa Yamaha zaczyna pokazywać lwi pazur. Zawodnicy jeżdżący nową R6 zaczynają dominować w pierwszej dziesiątce.
Teraz wszyscy zawodnicy udają się na zasłużony odpoczynek, by wrócić do rywalizacji pod koniec Lipca na czeskim torze w Brnie.
1 | Roccoli M. | Yamaha Team Italia. | 37'55.059 |
2 | Sanna S. | Megabike Honda Team. | 37'55.301 |
3 | Parkes B. | Yamaha Motor Germany. | 37'59.995 |
4 | Checa D. | Yamaha - GMT 94. | 38'01.551 |
5 | Harms R. | Stiggy Motorsports. | 38'04.864 |
6 | Curtain K. | Yamaha Motor Germany. | 38'05.206 |
7 | Vizziello G. | Yamaha Team Italia. | 38'08.227 |
8 | Sofuoglu K. | Winston Ten Kate Honda. | 38'09.799 |
9 | Stigefelt J. | Dark Dog Stiggy Motorsports. | 38'11.166 |
10 | Fores J. | SLM Racing. | 38'14.724 |
11 | Berger M. | Gil Motor Sport. | 38'14.894 |
12 | De Angelis W. | Intermoto Czech Klaffi. | 38'19.180 |
13 | Lagrive M. | Intermoto Czech Klaffi. | 38'19.280 |
14 | Vos A. | Winston Ten Kate Honda. | 38'20.616 |
15 | Sanchini M. | Bikersdays Yamaha Moto 1. | 38'21.533 |
16 | Veneman B. | Hoegee Suzuki. | 38'22.799 |
17 | Martinez B. | Edo Racing. | 38'34.449 |
18 | Leblanc G. | Vazy Racing Team. | 38'36.803 |
19 | Corradi A. | Bikersdays Yamaha Moto 1. | 38'43.865 |
20 | Lauslehto T. | Dark Dog Stiggy Motorsports. | 38'44.204 |
21 | Le Grelle S. | Legrelle - Honda Belgium. | 38'50.066 |
22 | Tunstall T. | Hardinge Ice Valley M.. | 38'50.483 |
zdjęcia: worldsbk.com
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze