Ścigacz.pl

Luksusowa marka elektryczna Arc z siedzibą w Coventry właśnie kończy działalność. Arc V Ltd została założona w 2020 roku i przed rozpoczęciem postępowania likwidacyjnego dostarczyła klientom 11 motocykli elektrycznych.

Do znanych klientów należą hollywoodzki aktor i biznesmen Ryan Reynolds, a także bliskowschodnia rodzina królewska. O modelu Vector opowiadaliśmy Wam przez niemal... osiem lat. W 2022 roku wreszcie zaczęły pojawiać pierwsze recenzje jednośladu, który finalnie okazał się ekstremalnie drogi, ale rzeczywiście bardzo interesujący. Jak zaczęła się historia tego nietypowego motocykla?

Vector rozpoczął życie jako koncepcja elektrycznego motocykla marki Jaguar Land Rover. Ale prototyp okazał się zbyt kosztowny, aby mógł trafić do produkcji, więc założyciel i dyrektor generalny Arc Mark Truman przekształcił koncepcję w swoją własną firmę.

Arc Vector osiąga do 200 km na autostradach i drogach szybkiego ruchu oraz blisko 300 km w mieście. Prędkość maksymalna motocykla to 240 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h na godzinę - 2,7 s. To wszystko w cenie 90 000 funtów - czyli niemal pół miliona złotych. W modelu produkcyjnym prędkość jest elektronicznie ograniczona do 200 km/h, a przyspieszenie do setki jest nieco niższe i wynosi 3,2 s. Zyskuje na tym zasięg baterii, która na jednym ładowaniu umożliwia przejechanie 322 km w mieście lub 200 km poza nim.

Każdy egzemplarz Arc Vector powstawał na wzór samochodów Rolls-Royce, co oznacza, że był budowany w siedzibie firmy w Wielkiej Brytanii i dostosowywany do rozmiaru i wagi kierowcy. Potencjalni właściciele byli zapraszani do fabryki na przymiarkę(!), a następnie proszeni o wybór kolorów, materiałów i ostateczną specyfikację. Z tych nielicznych wyprodukowanych sztuk, nie ma takich samych dwóch motocykli Vector.

Cała limitowana seria miała liczyć 355 sztuk Vectora, a do motocykla dodawany był kask z wyświetlaczem przeziernym oraz kurtka ze specjalnymi elementami, które wysyłają kierowcy informacje o zagrożeniach. Ale więcej Vectorów już nie będzie. To co się właściwie stało, że nie udało się utrzymać sprzedaży ekstremalnie drogich e-motocykli dla bogaczy?

"Ostatecznie, gdy sprzedajesz drogie, niskonakładowe produkty na zamówienie, nie potrzeba wielu osób, które cię zawiodą, aby postawić cię w trudnej sytuacji" - wyjaśnił założyciel i dyrektor generalny Mark Truman. "Wszystko szło bardzo dobrze, ale problemy z dystrybucją w Stanach Zjednoczonych naprawdę zaszkodziły naszym przychodom, co zmusiło nas do poszukiwania inwestycji" - dodał Truman.

Innymi słowy, źli Amerykanie nie chcieli kupować drogich elektryków Arc. Nieładnie. Truman twierdzi również, że był bliski ukończenia homologacji UE, a wcześniej otrzymał wsparcie od rządowego Departamentu Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej (BEIS) oraz Biura ds. Pojazdów Niskoemisyjnych (OLEV), aby opracować nowy silnik dla przyszłych motocykli elektrycznych.

Warto przypomnieć, że po ogłoszeniu finansowego wsparcia pod koniec 2023 r., sytuacja brytyjskiej firmy wydawało się niezła, zresztą w tym czasie opublikowano rendery trzech nowych motocykli i terenowego czterokołowca. Pojawiły się również informacje, że marka pracuje nad szeregiem modeli. Oprócz wsparcia rządowego brytyjska firma samodzielnie finansowała projekty motocyklowe poprzez prace konsultingowe w zakresie projektowania i inżynierii, za pośrednictwem Arc Design.

Dodajmy jeszcze, że chociaż Arc V Ltd działa od 2020 roku, historia firmy jest dłuższa. Wcześniej istniała pod nazwą Arc Vehicle Ltd. Ten podmiot rozpoczął działalność w 2017 r., ale we wrześniu 2019 r. został objęty zarządem komisarycznym. Następnie Truman odkupił aktywa firmy, aby utrzymać projekt przy życiu. Właściwie to można powiedzieć, że odniósł sukces. 11 sprzedanych motocykli przeszło właśnie do historii. Niestety do zakładanej sprzedaży 355 sztuk trochę zabrakło… Będziemy tęsknić za Arc Vector. Może krótko, ale będziemy.