Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIÄ TUTAJ ! >>
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTa, a do F1 wrzućmy silniki z Hyundaia, będzie tanio i sprawiedliwie...
OdpowiedzDokladnie, budując prototypy odkrywane sa rozwiązania trafiające z czasem do innych klas i wreszcie maszyn cywilnych, nie będzie wyścigu zbrojeń nie będzie az takiego postępu w technologi. Choć względy ekonomiczne i tak to zweryfikują
OdpowiedzZgadzam się Honda i Yamaha to dobre marki, a "wyścig zbrojeń" jest potrzebny ale już nie tak bardzo jak jeszcze kilka lat temu w klasie sportowych litrów. Jeżeli byliście kilka razy na torze to wiecie przecież że różnice pomiędzy motocyklami różnych marek tej samej klasy są dla zwykłego amatora nieistotne. Goście wielokrotnie latają szybciej na sprzętach sprzed kilku lat niż niektórzy na nowych. Dla normalnego użytkownika poziom motocykli oferowany już w tej jest nie do wykorzystania nigdy w życiu, dlatego nie ma sensu inwestować milionów w nowe modele w MotoGP skoro np. Superbike'i kręcą porównywalne czasy o połowę niższym kosztem :)
OdpowiedzNo to teraz jak do tego rozwoju i rywalizacji ma sie jeden dostawca ogumienia? Hę?
Odpowiedz