Ścigacz.pl

Spokojnie. To jeszcze nie jest motocykl produkcyjny, a jedynie prototyp w bardzo zaawansowane fazie. To w zasadzie dobrze, bo macie  jeszcze trochę czasu aby odwiedzić swojego agenta ubezpieczeniowego i wykupić najdroższą możliwą polisę na życie. Nie przypominamy sobie, żeby któryś z producentów zdecydował się na seryjną produkcję nakeda o mocy 180 KM z silnikiem V2. Tylko KTM jest na tyle szalony. Poprzedni model 990 Super Duke o nieoficjalnej nazwie "o tak, będziesz potrzebował znacznie więcej pieluchomajtek" był dramatycznie dziki i chciał cię zabić, jednocześnie sprawiając aby śmierć była możliwie najbardziej ekscytująca. Ktoś uznał, że dobrze będzie podnieść mu moc o 60KM. Czy widzicie ten silnik? Wygląda jak dwa reaktory jądrowe połączone w jeden w kształcie litery V. Wiemy już jak brzmi, wiemy że ma 180KM, nie znamy jeszcze momentu obrotowego, ale strzelamy, że będą to okolice 140 Nm. Póki co KTM nie potwierdził informacji na temat systemów elektronicznych ale spodziewajmy się kontroli trakcji. Zatrzymałeś rachunek na swojego Streetfightera?