Ścigacz.pl

Zaledwie trzech rund potrzebował Jorge Lorenzo aby dołączyć do grona zwycięzców wyścigów MotoGP. Hiszpan odniósł dziś pewne zwycięstwo w Grand Prix Portugalii.

Choć wczoraj Lorenzo wywalczył trzecie z rzędu pole position wcale nie był uważany za zdecydowanego faworyta. Zarówno w Katarze jak i w Hiszpanii nie udało mu się bowiem, mimo fenomenalnej formy w kwalifikacjach, położyć kropki nad i podczas samych wyścigów. Dzisiaj zaledwie 20'letni i najmłodszy w stawce, zawodnik ekipy Fiat Yamaha, nie popełnił jednak najmniejszego błędu.

Poranna rozgrzewka odbyła się na torze mokrym z powodu nocnej ulewy, a tuż przed rozpoczęciem wyścigu nad Estoril lekko mżyło, co wprowadziło w zakłopotanie niektórych zawodników i samych organizatorów. Wyścig ruszył co prawda bez opóźnienia, jednak już na drugim kółku na torze pojawiła się biała flaga, co oznaczało, że motocykliści w każdej chwili mogą zjechać na pit-lane by zmienić maszynę i opony, a sama rywalizacja nie zostanie przerwana z powodu zmiany pogody. Ostatecznie nikt nie skorzystał z takiej możliwości, bowiem po kilku kółkach przestało kropić i tor był już całkowicie suchy.

Po starcie na czoło stawki wysunął się prowadzący w klasyfikacji generalnej Dani Pedrosa, ale po chwili wyprzedzili go Rossi, Lorenzo i Andrea Dovizioso. Na trzecim kółku zawodnik ekipy Repsol Honda wrócił na trzecią pozycję, a pierwsza czwórka rozpoczęła ucieczkę przed Johnem Hopkinsem, Colinem Edwardsem i Nicky'm Haydenem.

Na jedenastym okrążeniu Pedrosa zaatakował Lorenzo i wysunął się na drugą pozycję, jednak dwa kółka później zdobywca pole position najpierw skontrował, a chwilę później wyprzedził prowadzącego Rossiego i rozpoczął ucieczkę.

Z Włochem na piętnastym kółku poradził sobie także Pedrosa. Hiszpan był w stanie utrzymać się tuż za plecami lidera, jednak Rossi, korzystający z ogumienia Bridgestone, stopniowo tracił dystans do prowadzącej dwójki. Choć Dani minął linię mety niecałe dwie sekundy za zwycięzcą, nie udało mu się zaatakować Lorenzo. Rossi wyścig zakończył z kolei dopiero 12 sekund za swoim „zespołowym kolegą".

Na szesnastym okrążeniu z toru wyleciał jadący na czwartej pozycji Dovizioso, a chwilę po nim Hayden. Tym sposobem na czwarte miejsce awansował Edwards, który samotnie dojechał do mety wyprzedzając Hopkinsa o ponad 6 sekund.

Bardzo trudny wyścig zaliczył obrońca tytułu, Australijczyk Casey Stoner. Zawodnik ekipy Ducati Marlboro starował dopiero z dziewiątej pozycji, a przez cały weekend zmagał się z problemami z ogumieniem Bridgestone. Ostatecznie do mety 22'latek dojechał na szóstej pozycji, a w drugiej połowie wyścigu był nawet jednym z najszybszych zawodników na torze. Niestety problemy na pierwszych okrążeniach sprawiły, iż spadł poza pierwszą dziesiątkę i nie miał już szans na dogonienie czołówki. Stoner awansował nie tylko dzięki wyprzedzeniu Vermeulena i Toselanda, ale także dzięki upadkom Dovizioso, Haydena i de Puniet, który przewrócił się na przedostatnim z dwudziestu ośmiu okrążeń i po powrocie na tor zakończył wyścig na piętnastej pozycji.

Dzięki swojemu pierwszemu zwycięstwu w MotoGP, Jorge Lorenzo znalazł się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej. Co prawda zarówno Lorenzo jak i Pedrosa mają na koncie 61 punktów, ale gdyby to dzisiaj zakończyły się mistrzostwa, to właśnie zawodnik Fiat Yamahy sięgnąłby po tytuł. Obaj mają na swoim koncie pierwsze, drugie i trzecie miejsce, i choć zgromadzili taki sam dorobek punktowy, przewaga Lorenzo wynika z trzech pole position.

Powiedzieli:

Jorge Lorenzo: „Dziękuję że Yamaha mi zaufała i jestem jej za to bardzo wdzięczny, tak samo jak Fiatowi Lotusowi i wszystkim pozostałym sponsorom ponieważ bez nich nie byłoby mnie tu. To fantastyczny wynik i uczucie którego nie potrafię opisać słowami. Nie mogę w to uwierzyć. Początek był trochę szalony z powodu deszczu. Później wyprzedziłem Rossiego, ponieważ myślałem, że uda mi się odjechać i udało się. "

Dani Pedrosa: „Na początku wyścigu kropiło i tempo nie było zbyt szybkie ale to szybko się zmieniło. Bardzo ciężko pracowaliśmy przez cały weekend i jesteśmy zadowoleni z drugiej pozycji. Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać podobny poziom podczas kolejnych wyścigów."

Valentino Rossi: „Spodziewałem się trudnego wyścigu ponieważ nigdy nie przepadałem za tym torem. Zaliczyłem udany start i w pierwszej połowie wyścigu utrzymywałem się na czele, ale później moje opony nie były już w idealnym stanie. Jestem zadowolony z drugiego podium z rzędu, ale w Chinach chcę wygrać."

Wyniki GP Portugalii

1. Jorge Lorenzo, Yamaha 45:53.089
2. Dani Pedrosa, Honda +1.817
3. Valentino Rossi, Yamaha +12.723
4. Colin Edwards, Yamaha +17.223
5. John Hopkins, Kawasaki +23.753
6. Casey Stoner, Ducati +26.668
7. James Toseland, Yamaha +32.631
8. Chris Vermeulen, Suzuki +36.382
9. Loris Capirossi, Suzuki +38.268
10. Shinya Nakano, Honda +39.476
11. Alex de Angelis, Honda +1:01.306
12. Toni Elias, Ducati +1:03.867
13. Marco Melandri, Ducati +1:09.525
14. Sylvain Guintoli, Ducati +1.09.634
15. Randy de Puniet, Honda +1:11.542
16. Anthony West, Kawasaki +1.23.629

Nie ukończyli

Nicky Hayden, Honda
Andrea Dovizioso, Honda

Klasyfikacja generalna po 3 rundach

1. Jorge Lorenzo 61
2. Dani Pedrosa 61
3. Valentino Rossi 47
4. Casey Stoner 40
5. James Toseland 29
6. Loris Capirossi 26
7. John Hopkns 24
8. Colin Edwards 22
9. Andrea Dovizioso 21
10. Nicky Hayden 19
11. Shinya Nakano 16
12. Chris Vermeulen 14
13. Marco Melandri 12
14. Randy de Puniet 8
15. Alex de Angelis 7
16. Toni Elias 7
17. Anthony West 3
18. Sylvain Guintoli 3

Czwarta runda mistrzostw świata odbędzie się za trzy tygodnie, w pierwszy weekend maja, na chińskim torze w Szanghaju. Na relacje już dziś zapraszamy na strony portalu Ścigacz.pl.