Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Czarek, zależy nam na poprawie sytuacji równie mocno, jak Tobie. Staramy się aby nasza krytyka była konstruktywna. Rolą mediów nie jest zmienianie świata, tylko pokazywanie (możliwie najbardziej obiektywnie) rzeczywiści wokół nas i komentowanie jej. Media nie mają mocy sprawczej i decyzyjnej w przypadku polskich sportów motorowych. Mają ją Automobilkluby zrzeszone w PZM, sam PZM i mają ją w ograniczonym stopniu zawodnicy. Dlatego nasze zarzuty kierujemy przede wszystkim pod adresem PZM, która jest z mocy polskiego prawa instytucją odpowiedzialną za kondycję polskich sportów motorowych. Wielokrotnie spotykaliśmy się z utyskiwaniem, a czasem wręcz pretensjami, że nie kolorujemy polskich realiów. To miało przeszkadzać w pozyskaniu sponsorów i partnerów, bo ci nie chcieli się angażować w coś co jest ewidentnie słabe. Tyle że takie pretensje to upadek zdrowego rozsądku i przyzwoitości – jak można ściemniać sponsorom, że jest super, skoro jest słabo? Jak można wymagać od prasy, aby była nieobiektywna i nierzetelna? Czy krycie nieudolności nieudaczników z PZM rzeczywiście służy naszym wyścigom? To są proste pytania, na które każdy rozsądny i przyzwoity człowiek ma proste odpowiedzi. Pozdrawiam,