Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W ubiegłym roku w lutym, w Kaliforni zrobiłem prawie 1000 mil Goldasem w poprzednim wcieleniu i muszę przyznać, że było bosko. Był to model z wypożyczalni, więc nie miał NAVI i kompasu, ale wszystko inne było naprawdę zacne. To wielkie i potwornie ciężkie bydlę, ale radocha z jazdy po bezkresnych drogach jueseju jest jeszcze wieksza. Wygoda i komfort, moc, której nigdy nie brakuje, szacunek, jaki Goldas budzi na drodze (nawet tam, w królestwie HD) - to wszystko sprawia, że czujesz się panem świata. To były dla mnie dwa niezapomniane dni, a połączenie dróg wschodniej Kaliforni (Joshua Tree National Park i okolic) i Goldasa okazało się doskonałe. :-)