Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Kupilem sobie w wieku 19 lat na pierwsze moto Kawasaki ER5 (500). Miałem je rok, później półtora roku przerwy i kupiłem sobie Horneta 600. Z perspektywy czasu widać że ośrodek odpowiedzialny za poczucie strachu i odpowiedzialności się wyrobił przez te 3 lata. Teraz jeżdzę szybciej, ale rozsądniej, wtedy kiedy wiem że to kontroluje. Wtedy jechalem na pałe nie kontrolując niczego. I faktycznie, kiedy jechalem z jakąś laską odbierało mi mózg, popisówka. Teraz przeważa świadomosc ze wioze z tyłu wyrok na 25 lat. PS. było na tej kawie kilka sytuacji które nauczyły mnie dużo respektu do nieobliczalności ruchu drogowego, a które na R6 skończyły by się zapewne wypadkiem. Bo nie byłoby tam 140 km/h tylko 220. Tego bym nie wyhamował. A po takich sygnałach ostrzegawczych człowiek sie już tak bezmyślnie nie rozpędza.