Odsłonięte tablice rejestracyjne w publikacjach nie naruszają prawa i nie są chronione przez RODO
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że tablice rejestracyjne nie są czymś, co pozwala na łatwą identyfikację właściciela i tym samym publikowanie ich wizerunku w sieci, a nawet rozpowszechnianie go w formie drukowanej nie narusza prawa.
Spór o kwestię tego, czy tablice rejestracyjne powinny podlegać przepisom o ochronie danych osobowych zaczął się, od kiedy w Polsce rozpowszechniły się wszelkiej maści rejestratory montowane w samochodach i motocyklach. Wynika to z tego, że wiele osób zamiast po prostu wysłać nagranie z niebezpieczną sytuacją do odpowiedniej komendy wojewódzkiej policji umieszcza takie materiały chociażby w serwisie YouTube. Taka praktyka szybko podzieliła internet na dwa obozy.
Pierwszy obóz, wspierany przez prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, twierdzi, że tablice rejestracyjne powinny podlegać ochronie RODO, a swoje stanowisko opiera na tym, że w niektórych krajach rozpowszechnianie numeru rejestracyjnego albo numeru VIN pojazdu jest zakazane. Naczelny Sąd Administracyjny stanął w opozycji do tej argumentacji uzasadniając, że identyfikacja właściciela na podstawie tablic rejestracyjnych wymaga dostępu do specjalistycznej bazy danych, a więc wymaga to nakładu kosztów, energii i czasu.
Sprawa, o której pisze Spidersweb, to historia o tyle ciekawa, że samochód powoda został gwiazdą okładki kalendarza, na którym dodatkowo wydawca zarobił niemałe pieniądze. W związku z tym skarżący chciał nie tylko uznania tablic rejestracyjnych za dane osobowe, ale także chciał, by jego świeżo odrestaurowane auto potraktować jako... utwór. Wracając jednak do kwestii tablic rejestracyjnych, stanowisko NSA jest bardziej niż rozsądne, a argumentacja - sensowna zwłaszcza w czasach, kiedy wiele samochodów jest w leasingach lub stanowi element floty firmowej.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeNo i dobrze. Przecież to absurd - kiedy jedziesz ulicą każdy może zobaczyć Twój nr rej i jest to OK. A jak ktoś go zobaczy na zdjęciu czy filmiku na YT to już jest jakiś problem? Jaki? Bo mam ...
OdpowiedzCzy przypadkiem np. w Austrii nie sądzą inaczej?
Odpowiedz