MotoGP: Tor wy¶cigowy MotorLand Aragon pozostaje w kalendarzu. Mo¿e jednak byæ zawieszony
Dorna przedłużyła umowę z władzami toru MotorLand Aragon na organizację kolejnych rund MotoGP, chociaż nie jest powiedziane, że odbędą się we wszystkich latach. Kontrakt został podpisany w nowej formule, gdzie dano jedynie minimalną gwarancję.
Umowa została podpisana do 2026 r. włącznie i obejmuje zobowiązanie do zorganizowania co najmniej trzech rund. Podobny manewr zrobiono już w Walencji i Katalonii. Wynika on z faktu, że wiele krajów jest zainteresowanych organizacją rund, a Carmelo Ezpeleta podkreślał, że nie będzie ich w ciągu roku więcej niż 22. Chęć goszczenia cyklu MotoGP wyraziły Arabia Saudyjska, Węgry, Brazylia, Chile, Wietnam czy Meksyk. Taki sposób podpisywania kontraktów pozwoli więc dołączyć nowe tory bez rezygnacji ze sprawdzonych aren. W tym roku do kalendarza dołącza Finlandia, więc jeśli dojdą kolejne kraje, to zrobi się ciasno.
W sezonie 2022 koszty organizacji po stronie toru wynoszą 8 mln euro, a w kolejnych latach mają wzrosnąć o 3 proc. Jednocześnie zysk z każdego wydarzenia to 30 mln euro nie licząc korzyści, którą trudno zmierzyć, a jest nią oczywiście popularyzacja regionu w mediach. Choć kontrakt dopuszcza rezygnację z rund w wybranych latach, to Carmelo Ezpeleta wypowiadał się o obiekcie w Aragonii w samych superlatywach i stwierdził, że MotoGP pozostanie tam tak długo, jak zechcą tego władze. To oczywiście jest dobrym znakiem na przyszłość.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze