tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Katar Grand Prix-powtórka w szybkim tempie.
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Katar Grand Prix-powtórka w szybkim tempie.

Autor: Thrillco 2006.04.13, 13:15 Drukuj

Kiedy większość Europy budzi się dopiero z zimowego snu, a temperatury niekoniecznie zachęcają do szalenia na dwóch kółkach, zawodnicy MotoGP jadą tam, gdzie warunki są zgoła odmienne.

Niska wilgotność powietrza, 30o w cieniu i tony piachu, a po środku tego nowoczesny tor wyścigowy. To jakby…ulepszona wersja czyśćca, zarówno dla zawodników, jak i reszty ekipy.

Takie warunki muszą przynosić dodatkowe emocje.

Klasa 125

To dopiero druga runda tegorocznych mistrzostw, a już wyłania się na horyzoncie lider klasy. Alvaro Bautista jest niemal poza konkurencją.

Zdominował większość sesji treningowych i kwalifikacyjnych więc zdobył pole position.

Do wyścigu A.Bautista (Master-MVA Aspar Team Aprilia) również wystartował bardzo szybko, lecz popełnił drobny błąd i spadł na dalszą pozycję.

Wysoka dyspozycja tego zawodnika dała o sobie znać, kiedy już na następnym okrążeniu niemal niezauważalnie wskoczył za lidera wyścigu. Chwile potem uporał się również z nim i skutecznie odjechał całej grupie.

Walka trwała za plecami Hiszpana. O miejsca na podium bili się Mika Kalio (Red Bull KTM GP 125), zespołowi koledzy A.Bautisty, Sergio Gadea i Mattia Pasini oraz Lukas Pesek (Derbi Racing), który w tym sezonie zaskakuje doskonałą postawą.

Przepychanka między tymi zawodnikami trwała do ostatniego okrążenia. Ciśnienia nie wytrzymał Czeski zawodnik, który pożegnał się z torem na przedostatnim okrążeniu. Ostateczny bój o drugą pozycję rozegrał się na długiej prostej start/meta. O 0,01sek. walkę te wygrał Mika Kalio pokonując Sergio Gadea. Jednak na potęgę w klasie 125cm wyrasta Master-MVA Aspar Team, gdyż czterech zawodników tego zespołu uplasowało się w pierwszej szóstce.

Alvaro Bautista wygrywając w Katarze przerwał serię 56 wyścigów w których nie było tego samego zwycięzcy dwa razy z rzędu. 

1A. Bautista (ESP)Aprilia38:56.546
2M. Kalio (FIN)KTM6.765
3S. Gadea (ESP)Aprilia6.775
4M. Pasini (ITA)Aprilia8.327
5A. Rodriguez (ESP)Aprilia13.326
6P. Nieto (ESP)Aprilia14.551
7H. Faubel (ESP)Aprilia15.265
8T. Luthi (SUI)Honda16.236
9S. Corsi (ITA)Gilera22.770
10J. Simon (ESP)KTM23.137
11G. Talmacsi (HUN)Honda29.516
12R. De Rosa (ITA)Aprilia29.527
13A. Iannone (ITA)Aprilia42.957
14F. Lai (ITA)Honda45.532
15T. Koyama (JPN)Malaguti58.675

Klasa 250

Jorge Lorenzo albo Hector Barbera. Nie było właściwie innej opcji, jeśli chodzi o zwycięstwo w tej klasie. Obaj zawodnicy Fortuna Aprilia zdominowali treningi i kwalifikacje. Zapowiadało się, że będzie nudno jak w Jerez.

Na szczęście w dzień wyścigu mocno wiało, a J.Lorenzo nie przepada za taką pogodą.

Wyścig tylko to potwierdził. Lorenzo kiepsko wystartował, a w tym czasie prowadzenie objął Andrea Dovizioso.

Kiedy J.Lorenzo odrabiał straty, Dovi coraz dalej odjeżdżał i wszystko wskazywało na to, że nie będzie dla niego konkurenta. Hector Barbera jechał swoim równym tempem, które dawało mu pewna trzecią pozycję. Jeden z faworytów, Roberto Locatelli już na pierwszym okrążeniu w wyniku błędu spadł na 21 pozycję i teoretycznie przestał się liczyć.

Po jednej trzeciej dystansu J.Lorenzo dopadł prowadzącego A.Dovizioso (Humangest Racing Team-Honda) i szybko zaatakował wykazując się stu procentową skutecznością obejmując tym samym prowadzenie. Nie udawało się jednak Hiszpanowi odjechać od Włocha. Dovizioso nie dał się zabić tempem hiszpańskiej corridy i trzymał się dzielnie za czerwoną Aprilią.

Za plecami liderów trwała jeszcze ciekawsza walka. Roberto Locatelli po wspomnianym błędzie dokonywał rzeczy niebywałej, przeprowadzając sprint do czoła wyścigu. Bez wysiłku objeżdżał poszczególnych zawodników, nawet takich jak Sebastian Porto, czy Hiroshi Aoyama. W ten sposób znalazł się za plecami spokojnie dotąd zmierzającego w stronę mety Hectora Barbery. I przysporzył mu nie lada kłopotu dając do zrozumienia, że interesuje go pozycja „na pudle”.

W tym samym momencie A.Dovizioso przepuszcza atak na drugiego z kierowców Fortuna Aprilia. Jorge Lorenzo traci prowadzenie przed samym końcem wyścigu, Hector Barbera nie daje rady genialnemu Locatelliemu-Fortuna toczy się nie tym kołem!

Jorge Lorenzo to na szczęście nie Daniel Pedrosa, idzie w bój i parę zakrętów dalej w pięknym stylu i zawrotnym tempie odzyskuje prowadzenie, nie dając już żadnych szans A.Dovizioso. Nie obronił się Hector Barbera i trzecią pozycję zasłużenie zajmuje Roberto Locatelli (Team Toth-Aprilia). To był dobry i wyczekiwany wyścig.

1J. Lorenzo (ESP)Aprilia0
2A. Dovizioso (ITA)Honda0.077
3R. Locatelli (ITA)Aprilia19.3
4H. Barbera (ESP)Aprilia19.4
5H. Aoyama (JPN)KTM24.0
6S. Guintoli (FRA)Aprilia28.6
7S. Porto (ARG)Honda33.2
8M. Simoncelli (ITA)Gilera34.2
9Y. Takahashi (JPN)Honda34.4
10J. Smrz (CZE)Aprilia34.5
11M. Cardenas (COL)Honda49.1
12A. Ballerini (ITA)Aprilia60.0
13S. Aoyama (JPN)Honda60.6
14M. Poggiali (SMR)KTM64.6
15D. Heidolf (GER)Honda72.3

motoGP

Niecodzienne sytuacje na torze w Jerez spowodowały, że napięcie przed Grand Prix Kataru było jeszcze większe, niż podczas inauguracji sezonu. Przypomnijmy:

Rossi leży i goniąc zdobywa marne 2, ale jednak punkty.

Bezkonkurencyjny Capirex ma kłopoty z debiutantem Pedrosą.

Sete znowu ma pecha.

Melandri zawodzi i jest słabszy niż team-partner Toni Elias.

Trudno zatem typować faworytów, gdyż każdy ma coś do powiedzenia i każdy ma coś do udowodnienia.

W najtrudniejszej sytuacji stoi chyba Marco Melandri, gdyż po świetnej końcówce zeszłego sezonu nie spełnia oczekiwań i prowadzi we wszelkich statystykach sprawianego zawodu.

Sesje treningowe raczej wprowadziły jeszcze więcej zamięszania, niż odpowiedziały na którekolwiek pytania, gdyż w Katarze rządził…Casey Stoner.

Młody „kangur” był poza wszelką konkurencją. Nie dawali mu rady ani Ducatyści, mimo, że tor należy do bardzo szybkich, nie dawał rady Vale, pozostali nawet nie byli w stanie się zbliżyć do wyników C.Stonera (Honda LCR).

Podczas kwalifikacji młodzież pokazała pazur i poza Capirexem i Haydenem pozostawiła resztę czołówki za sobą. Pierwsze rzędy należały do Stonera, Eliasa i Pedrosy.

Wyścig wystartował tym razem bez większego bałaganu, nie licząc wypadnięcia Randyego DePuniet (Kawasaki Racing Team).

Rossi wystartował po swojemu, czyli nieco stracił i nadrabiał na kolejnych zakrętach. Prowadził Casey Stoner.

Za jego plecami gnali, Nicky Hayden i Loris Capirossi, którzy po chwili zmagali się z atakami Valentino Rossiego. Ten stoczył z każdym z nich wspaniałą, choć krótką walkę i znalazł się zaraz za plecami młodego Australijczyka. I teraz Vale przypomniał wszystkim, skąd pochodzi ksywka „The Doctor”. Badał przez parę okrążeń tor jazdy Stonera i zaatakował w najdogodniejszym momencie, na wejściu w pierwszy zakręt po prostej start/meta, gdyż właśnie tam Casey zaczynał hamowanie zbyt wcześnie. To samo miejsce wykorzystali później jadący za nim N.Hayden (Repsol Honda Team) i L.Capirossi (Ducati Marlboro Team).Niespotykany pech dopadł w Katarze zespół Rizla Suzuki MotoGP. Najpierw już w sesji Warm-Up żywota dokonał motocykl Chirisa Vermeulena. Podczas wyścigu świetnie jechał John Hopkins, kiedy nagle jego Suzuki puściła chmurę dymu i było po wyścigu. Zdesperowany Amerykanin najzwyczajniej skopał na poboczu swój motocykl. Chwilę później do boksu zjechał Ch.Vermeulen.

Na koniec C.Stoner uległ jeszcze Sete Gibernau, którego wreszcie opuścił pech, zwany też „Klątwą Kataru”. W sezonie 2004 właśnie podczas Grand Prix kataru doszło do kontrowersyjnego oprotestowania ekipy Valentino Rossiego i Maxa Biaggi przez zespół Telefonica Movistar Honda, w którego barwach ścigał się Sete Gibernau. Od tamtego czasu Hiszpan nie wygrał żadnego wyścigu, często kończył w żwirze lub jego motocykl odmawiał współpracy. Trwało to niemal bez przerwy dwa lata. Czy to już koniec?

Piękną walkę prowadził Daniel Pedrosa z Marco Melandrim. Choć bitwa szła dopiero o szóstą pozycję, to była niezwykle zaciekła. Marco Melandri (Fortuna Honda) wciąż musiał odpierać zaciekłe ataki debiutującego D.Pedrosy (Repsol Honda Team). Ostatecznie Dani pokazał, że walczyć też potrafi i pokonał wicemistrza wyworząc go nieco na pobocze, ale takie powinny być właśnie wyścigi-pozbawione kompromisów i kalkulacji.

Na cztery okrążenia przed końcem V.Rossi (Camel Yamaha Team) popada w małe tarapaty wyprzedzony przez Nicky Haydena. Nie trwało to jednak długo i kiedy ponownie Włoch wrócił na prowadzenie, odskoczył rywalom na bezpieczną odległość i niezagrożony dowiózł zwycięstwo.

Po wyścigu Rossi cieszył się jak dzieciak, co dowodzi ile wysiłku kosztował go ten wyścig.

Drugi przyjechał Nicky Hayden, który prezentuje coraz lepsza formę. Loris Capirossi zameldował się jako trzeci, dzięki czemu obronił pierwsza pozycję w tabeli mistrzostw.

Radość Rossiego z wygranego wyścigu była uzasadniona, gdyż po wyścigu w Jerez bardzo potrzebował konkretnego sukcesu. Wygrywając w Katarze zrównał się tez ilością zwycięstw z Mickiem Doohanem, ma ich teraz 54 i w tej tabeli wskakuje już na drugie miejsce-pierwszy jest nadal legendarny Giacomo Agostini.

1V. Rossi (ITA)Yamaha0
2N. Hayden (USA)Honda0.9
3L. Capirossi (ITA)Ducati1.4
4S. Gibernau (ESP)Ducati4.5
5C. Stoner (AUS)Honda LCR7.5
6D. Pedrosa (ESP)Honda10.8
7M. Melandri (ITA)Honda11.7
8A. Elias (ESP)Honda19.4
9C. Edwards (USA)Yamaha22.9
10K. Roberts (USA)KR Honda34.2
11S. Nakano (JPN)Kawasaki35.3
12C. Checa (ESP)Yamaha49.2
13J. Ellison (ENG)Yamaha61.4
14M. Tamada (JPN)Honda 70.7
15A. Hofmann (GER)Ducati82.0
16J. Cardoso (ESP)Ducati93.8

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę