Ścigacz.pl

Ostatni weekend października to ostatnia runda cyklu Mistrzostw Świata Superbike. Na hiszpańskim torze w Jerez rozstrzygną się losy tytułu mistrzowskiego w najmocniejszej z klas. Dla niektórych zawodników będzie to również czas pożegnań, więc będą chcieli odejść z możliwie najlepszymi rezultatami. Czego możemy się spodziewać?

W klasie Supersport losy tytułu mistrzowskiego i sytuacji w pierwszej trójce są już właściwie przesądzone. Nicolo Bulega ma już koronę mistrza, więc może spokojnie przystąpić do finału. Ma też zapewniony kontrakt na sezon 2024, kiedy to wystartuje w klasie Superbike. Drugie miejsce w generalce zajmuje Stefano Manzi z dorobkiem 368 pkt. i nawet jeśli Marcel Schroetter zdobędzie w ten weekend komplet punktów, to nie jest w stanie mu zagrozić, bo traci aż 75 punktów. On sam również jest bezpieczny na najniższym stopniu podium, gdyż Federico Caricasulo ma na koncie 231 pkt., a więc 62 pkt. straty.

W klasie Superbike historia jest nieco inna, a matematyczne szanse na zwycięstwo ma Toprak Razgatlioglu, dla którego będzie to ostatni występ w barwach Yamahy, zanim przejdzie do BMW. Ze swoim dotychczasowym zespołem pożegna się też Jonathan Rea, który ma na koncie 350 pkt. i w przyszłym roku wystartuje na motocyklu Yamahy, ponieważ zajmie miejsce Razgatlioglu w teamie fabrycznym. Na czele jest Alvaro Bautista z dorobkiem 566 pkt. i przewagą 60 pkt. nad Toprakiem Razgatlioglu.

Harmonogram rundy w Jerez znajdziecie na www.worldsbk.com, a relacja na żywo do obejrzenia w Eurosport i na Player.pl.