tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Hybryda quada z motocyklami. Jak powsta³a Yamaha Raptor GSX-R 1000? [WYWIAD]
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Hybryda quada z motocyklami. Jak powsta³a Yamaha Raptor GSX-R 1000? [WYWIAD]

Autor: Andrzej Sitek 2023.06.27, 13:58 Drukuj

Marcin Kuroń z ATV SWAP Garage miał pomysł. Chciał połączyć dwa żywioły: motocyklowy i czterokołowy, który funkcjonuje pod ogólną nazwą quady. Teraz ATV SWAP Garage z Częstochowy ma na koncie wiele niezwykłych hybryd, natomiast najnowsza to projekt na bazie Yamahy Raptor 700 z silnikiem od Suzuki GSX-R 1000.

Zapytaliśmy Marcina o ten pojazd, ale ponieważ nadarzyła się okazja, popytaliśmy również o inne sprawy, w tym o początki ATV SWAP Garage. Okazuje się, że wszystko zaczęło się z chęci… oszczędności.

NAS Analytics TAG

Kilka dni temu pokazałeś nam swoje nowe dzieło. Co odróżnia tego quada od jego fabrycznego dawcy?

Nasz projekt powstał na bazie quada Yamahy, modelu Raport 700. Modyfikacje są masowe, praktycznie do najmniejszej śrubki. Pojazd został poszerzony, wydłużony, tzn. poszerzony wahaczami tuningowymi i wydłużony tylnym wahaczem customowym robionym na zamówienie.

Różnice są spore, bo na przykład tylna oś ma 120 cm, a finalnie osiąga 150 cm. Zawieszenie to wariant z górnej półki, a konkretnie KW Suspensions. Hamulce z przodu wspierają się na sześciotłoczkowych zaciskach. Tył ogarnia czterotłoczkowy system Brembo. Wszystko w stalowych oplotach, czyli także hamulce. Silnik pochodzi z Suzuki GSX-R 1000.

Dużo części wykonujecie samodzielnie?

To zależy od konkretnego projektu. Ramy są przerabiane i spawane, na nowo powstają układy paliwowe i wydechowe, silniki i systemy chłodzenia są przeprojektowane. To jest taki full custom, choć bazujemy na ramie Raptora 700.

Koszt Raptora z salonu to ok. 60 tys. złotych. Ile kosztuje taki projekt jak wasz, czyli Yamaha Raptor GSX-R 1000?

Taki projekt jak GSX-R to koszt między 120 a 140 tys. zł. Oczywiście wiele zależy od tego, za ile uda kupić bazę, jaki jest koszt silnika. Pozostaje jeszcze pytanie, na jakich częściach będziemy składać pojazd? Amortyzatory będą kosztowały na przykład na to 12 tys. zł, inny wariant 8 tys. zł, a trzecia opcja może wynieść 18 tys. zł. A przecież tych części jest bardzo dużo, więc jeżeli tylko sobie zmienimy kilka akcesoriów, cena może zmienić się o 10, 15, 20 tys. zł. Dlatego przedział może być dość szeroki. Na koszt składają się także roboczogodziny. A mówimy o masie przeróbek, materiałów, naszych oryginalnych rozwiązań, co generuje dodatkowy czas, materiał i części. To wszystko ma wpływ na cenę.

Ilu członków liczy zespół? Jak dzielicie specjalności?

Jesteśmy manufakturą i  tak na dobrą sprawę na stałe jesteśmy we dwóch. Jeden zajmuje się bardziej elektroniką i strojeniem, a ja jestem odpowiedzialny za części ślusarskie, ustawienia silnika, spawanie układu wydechowego, przerabianie ram i cały ten efekt wizualny.

Chodzi o efekt końcowy?

Tak, chodzi mi o to, jak quad wygląda i jak się prezentuje. Jak jest detalizowany. To spoczywa na moich barkach, natomiast zajmowanie się całą elektroniką, strojeniami i tym, żeby wszystko działało, to zadanie mojego przyjaciela, Patryka. Jeśli chodzi o grafiki, firma AG-Graphics ogarnia ten temat. Natomiast malowanie, piaskowanie chemiczne i tak dalej, w takich sprawach korzystamy z usług zaprzyjaźnionych firm. Podobnie jest z hydrografiką.  Mamy swojego znajomego, który się tym zajmuje. Całą resztę praktycznie wykonujemy we dwóch w naszym warsztacie.

Działacie mniej więcej od 10 lat, więc pojawia się pytanie, jak to się wszystko zaczęło?

 To był pewien zbieg okoliczności. Nie myślałem, że tak się stanie, chociaż mam zawód mechanika i skończyłem technikum, ale nie zajmowałem się motocyklami, ani nie prowadziłem warsztatu samochodowego. Tak, działamy od 10 lat, natomiast od 2017 roku mam zarejestrowaną firmę. Od tego czasu wszystko działa zgodnie z wymogami formalnymi. A wszystko zaczęło się z czystej pasji, nie z chęci zarobku, ale z potrzeby oszczędzania pieniędzy.

Zazwyczaj oszczędzanie polega na odkładaniu części zarobku...

Tak, ale można też wydawać mniej. I taka potrzeba pojawiła się u mnie. Wykonałem pierwszy projekt oparty na quadzie marki Access, popularnie zwanym w Polsce Lucky Star. Chodziło o to, że był to fajny i duży quad o gabarytach Raptora 700. Różnił się tym, że był dostępny w przystępnej cenie i oferował szeroką gamę silnikową. Najmniejsza wersja miała bodajże 250 cm³, a używany quad można było w 2014 roku kupić za około 5 tys. złotych.

Wpadłem na pomysł, że można zrobić quada, który będzie miał porównywalne osiągi do modeli przodujących marek, ale będzie dostępny po znacznie niższej cenie. Wystarczyło kupić bazę tajwańskiej produkcji, która była całkiem niezła. Ten Access to konstrukcja zapożyczona z Suzuki LTZ 400. Następnie wsadziłem do niego silnik ze starej Hondy CB 500, którą potocznie zwano u nas "cebulą". Wykonałem tego quada dla siebie po prostu z chęci oszczędności. Nie było mnie wtedy stać na zakup Raptora, a poza tym chciałem quada, które nie wymagałoby tak częstych remontów silnika, krótkich interwałów wymiany oleju, i tak dalej.

Chodziło mi o to, żeby zamontować mocny i wytrzymały silnik z motocykla. Padło na wspomnianą Hondę CB 500. W tym czasie miałem już swój kanał na YouTube, głównie dla żartu. Ktoś przypadkiem obejrzał filmik z tym wynalazkiem, podzielił się nim z innymi i nagranie zaczęło krążyć po Internecie.

Co najśmieszniejsze, pewnego dnia szukałem jakiejś części i wszedłem na forum oraz grupę dyskusyjną o quadach, żeby zapytać o ten element. Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy znalazłem temat dotyczący przeróbki quada na silnik z CB 500, założony przez jakiegoś gościa. Zobaczyłem swój quad i filmik z YouTube. To było absolutne szaleństwo, a wątek rozwinął się finalnie do 700 stron i 3500 postów! Skala była ogromna, bo cała pozostała treść na tym forum miała mniej więcej taką samą objętość, jak ten ten jeden temat dotyczący mojego projektu. Kiedy zobaczyłem, że wszyscy się tym zachwycają i dyskutują, dołączyłem do towarzystwa i tak się wszystko zaczęło.

Czyli dyskusja w Internecie wygenerowała pierwszych klientów?

Można tak powiedzieć. Ktoś zapytał, czy mógłby podjechać, zobaczyć quada i się nim przejechać. Dlaczego nie? Chłopak się pojawił, pojeździł i na koniec zapytał, czy mógłbym mu zrobić podobny pojazd w wolnym czasie, ponieważ wtedy zajmowałem się zupełnie czymś innym. Ludzie na forum z niecierpliwością oczekiwali, co z tego wyniknie i przede wszystkim, co napisze ich kolega z forum, gdy dostanie swój zamówiony pojazd. Wykonałem to zlecenie, a on napisał, że jest rewelacyjne, że jest świetne. Od razu pojawiło się trzech lub czterech kolejnych klientów. I tak to się rozkręciło.

Jak długo zajęło Ci zrozumienie, że to może być zajęcie, które wszystko zmieni, i pożegnałeś się z dotychczasową pracą?

Mniej więcej po roku czasu działając za pomocą podstawowych narzędzi i spawarki, którą kupiłem za tysiąc złotych, sprawa nabrała takiego rozpędu, że musiałem wymyślić. Stwierdziłem, że mogę robić coś, co lubię, mam na bieżąco zamówienia, więc rzuciłem dotychczasową pracę.

Czyli miałeś robić dobrze i tanio, co jest podobno sprzecznością w branży motoryzacyjnej? Zresztą nie tylko w niej?

Na początku owszem. To miała być alternatywa dla drogich quadów, drogich w eksploatacji silników, natomiast później ktoś tam zaczął mnie powolutku kopiować, też zaczął coś robić podobnego, więc pojawiła się ambicja, żeby zrobić coś lepszego. No to wsadziłem silnik z Kawasaki ER-6, już na wtrysku, gdzie wcześniej tego nikt nie robił do quadów. Potem gdy ktoś zaczął wkładać takie silniki, to ja zmieniłem quady. Z biegiem czasu zacząłem robić markowe quady, użyłem silnika od Yamahy MT-07, później Hondy Africa Twin. Tę ewolucję i progres można zresztą prześledzić w moich materiałach, które publikuję na YouTube.

Czy obecnie nadal przyjmujesz propozycje przeróbek na bazie różnych dawców?

Teraz już nie. Aktualnie ograniczyłem się do przeróbek quadów marki Yamaha Raptor 700 i Yamaha YFZ 450. Głównie na tych modelach bazuję i nie biorę już nic innego ze względu na dużą ilość pracy i ograniczenia moich mocy przerobowych.

Widziałem Wasz projekt motorynki z silnikiem od crossa 125 cm3. Czy mieliście inne pomysły lub propozycje przeróbek jednośladów produkowanych niegdyś w Polsce?

Ten projekt motorynki z silnikiem crossa pojawił się jeszcze przed wszystkimi quadami. Ja jestem rocznik '83, więc już cztery dychy na karku. W latach 90. tymi motorynkami się rozbijałem się po kątach i skonstruowałem ten wynalazek po prostu z sentymentu. Stwierdziłem, że zrobię motorynkę, która będzie wyglądała jak motorynka i będzie ładna, ale dam jej silnik z tych chińskich crossów. Zresztą uważam, że akurat za te pieniądze to są dobre silniki, zawsze odpalą i mają dość mocy, żeby wciągnąć pod jakąś górkę. Fajne to było i rzeczywiście kupa zabawy, ale między nami mówiąc, z takiej działalności nikt nie wyżyje.

Skoro wspomniałeś o azjatyckich źródłach silnika, co myślisz o zaledwie chińskiej produkcji w niemal każdej niższy motoryzacyjnej?

A komu to przeszkadza? Moim zdaniem muszą być te chińskie pojazdy i mają bardzo ważną zadanie do wykonania. One uzupełniają niszę. Dzięki tym Chińczykom, które może nie są super jakości,  pojazdy są łatwiej dostępne dla rzeszy ludzi niemających budżetu na droższe maszyny. Natomiast to często jest początek, zalążek i ziarno, które się zasiewa właśnie dzięki temu, że ludzie mogą kupić jakąś chińską 125-piątkę. Te osoby załapią bakcyla i same z czasem dojdą do wniosku, że trzeba odłożyć trochę więcej kasy, żeby przeskoczyć na coś lepszego.

Oczywiście, te pojazdy czasami potrafią przysporzyć wiele problemów, ale uważam, że wiele byśmy stracili, gdyby ich dzisiaj ich nie było. Zresztą, jak sam widzisz, użyłem chińskiego silnika do tej motorynki i uważam, że jest o niebo lepszy niż fabryczny. To czterosuw, a moja motorynka jechała bez problemu 80 kilometrów na godzinę, miał cztery biegi i nie musiałem robić mieszanki paliwa. Ona naprawdę nie przysparzała żadnych problemów. Także uważam, że te chińskie konstrukcje, oczywiście nie wszystkie, są całkiem udane i można je polecać, tym bardziej jeśli spojrzeć na cenę.

Czy uważasz, że takie hybrydy jak Yamaha Raptor MT-07 są lepsze niż wysokiej klasy produkcyjniaki?

Z tą wysoką klasą seryjnego Raptora 700 to jest dyskusyjny temat. Rzeczywiście, uważam, że jest to lepsze, chociaż pod warunkiem, że chcesz korzystać z tego sprzętu w taki sposób, w jaki używasz motocykla. Czyli ma to być pojazd zarejestrowany z przeznaczeniem, żeby robić dużo kilometrów.

Jeśli ktoś nie posiada prawa jazdy kategorii A, to świetna alternatywa, bo taki quad jest uniwersalny, daje super możliwości, a przecież jego prędkość maksymalna oscyluje w granicach 160 kilometrów na godzinę. W praktyce to oznacza, że wypuszczenie się w trasę z przystankiem końcowym w Zakopanem lub na Helu nie stanowi najmniejszego problemu. Można spokojnie sobie jechać.

To fajny silnik, trwały i jestem zdania, że już od dawna powinien być wprowadzony jako seryjniak, oczywiście po jakichś tam drobnych przeróbkach inżynieryjnych samego silnika. Mogliby na przykład dołożyć mu wsteczny i przerobić układ smarowania. Miska olejowa jest do dołu, więc ja muszę te miski olejowe przerabiać, skracać smoki i tak dalej, żeby ten prześwit zachować, żeby się to też do offroadu nadawało. Uważam, że to jest świetny silnik i powinien być stosowany fabrycznie po drobnej korekcie, żeby go zaadoptować w quadzie. Byłby hit.

Hit to bez wątpienia Yamaha Raptor 1300 cm³ na bazie Ducati Panigale. Kiedy wczoraj oglądałem na YouTube wasz film, zauważyłem, że nagranie ma ponad 8 mln wyświetleń. Jak myślisz, dlaczego akurat ten rebuild osiągnął tak spektakularny sukces?

Podejrzewam, że dlatego, że nikt wcześniej tego nie zrobił. Biorąc sobie ten projekt za cel, miałem w głowie, żeby zrobić coś po prostu ambitnego. To taki Święty Graal wśród motocykli. No bo, umówmy się, że Ducati Panigale to jest Święty Graal. To Ferrari wśród motocykli.

To też stwierdziłem biorąc silnik z takiego superbike'a, natomiast przyświecała mi jeszcze myśl, że chciałem to zrobić jako pierwszy na świecie. I zrobiłem, bo nikt tego wcześniej nie zbudował. Oczywiście, były już Yamahy z silnikiem R1, jakieś tam MT-09 ktoś na świecie już robił z lepszym lub gorszym skutkiem, natomiast nikt nie zrobił z silnikiem Ducati Panigale.

Owszem, teraz w Anglii coś już się pojawia, zaczyna, ale w naszym przypadku to tak niesamowicie kliknęło, bo było niezwykłe. Popatrz, chłopaki spod Częstochowy, której nazwy za granicą pewni nikt nawet poprawnie nie potrafi wymówić, zmajstrowali takie coś, co wypłynęło na cały świat. I wszyscy się jarają do dnia dzisiejszego tym projektem, mimo że uważam, że później realizowaliśmy jeszcze bardziej ambitne projekty, typu KTM 1290 Super Duke.

Po prostu zadziałało to tak, jakbyśmy wyciągnęli silnik z Ferrari i wsadzili go do Poloneza. To jest coś równie spektakularnego. No może nie do Poloneza, ale nie wiem, do Smarta? Nikt tego na świecie wcześniej nie zrobił i zostało to też fajnie ubrane całościowo, łącznie z kolorystyką. Ta grafika była też używana z jakiegoś Ducati w limitowanej wersji, także zadbaliśmy naprawdę o każdy aspekt i detal.

To powiedz jeszcze na koniec... Co dalej?

Sporo tego. W październiku BMW S1000 RR, chociaż zobaczymy, jak z czasem. Później będziemy pakować w ramki quada Kawasaki Ninja H2, ale to już pewnie projekt na przyszły rok. Szykuje się też KTM Super Duke i kilka innych pomysłów, o których za wcześnie jeszcze mówić. Sporo się dzieje i w zasadzie żal tylko tego, że doba ma zaledwie 24 godziny.

W takim razie życzę Wam, żeby doba miała przynajmniej 48 godzin i czekamy na wymienione potwory, bo zapowiada się niezła jazda.

A żebyś wiedział [śmiech]. Pozdrawiamy wszystkich fanów dwóch i czterech kół!

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górê