Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jadąc do Częstochowy jadę dla siebie a nie dla kogoś czy czegoś. Jadę spotkać się ze znajomymi i przeżyć pewne uniesienie (swoiste dla każdego). Jak do tej pory nie interesowało mnie czy ktoś handluje czy pracuje gdzie nagle ktoś truje że to ważne ! Rok temu nie smacznie gadano na kazaniu. Mam wrażenie że kanalie mają zwadę i wciągają w to nas motocyklistów. Staram się zachowywać obiektywne spojrzenie na sprawę i z pewnością długo nie dam zarobić nikomu w obrębu zlotu, tak jak na Krupówkach czy innych kultowych miejscach, dlatego że nie jestem baranem który lezie jak go kopnie juhas. lub psem co poczuje kiełbasę.