Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Myślę, że ty nadal nie pojmujesz, że nie chodziło o światła jako takie i o wydech jako taki, lecz to, że jechałeś owszem, może i prawidłowo, ale nie biorąc pod uwagę błędów innych. Nie zachowałeś zasady ograniczonego zachowania i w swej sztywności myślenia (jadę prawidłowo więc nic nie może mi się stać) dostałeś po kościach od może i winnego kierowcy samochodu. Forum to nie jest miejsce na wyrokowanie (od tego są sądy), a ja od początku zauważyłem, że twój opis jest bardzo czarno-biały, jakby go pisała dziennikarka albo ktoś taki. Wchodząc w kompetencje sądów mówisz co, kiedy, a w dodatku podajesz jak sąd powinien wyrokować ("Sprawa powinna być już zakończona pomyślnie na moja stronę w sierpniu zeszłego roku.").
To czy jest winny Adam K. to jedno, a twój artykuł pokazuje jak nie należy pisać. Owszem, możesz powołać się na wolność i pisać co chcesz. Założę się jednak, że w sądzie już nie podnosisz głośno kwestii jak sąd ma wyrokować i że jest opieszały.
Myślę, że ty nadal nie pojmujesz, że nie chodziło o światła jako takie i o wydech jako taki, lecz to, że jechałeś owszem, może i prawidłowo, ale nie biorąc pod uwagę błędów innych. Nie zachowałeś zasady ograniczonego zachowania i w swej sztywności myślenia (jadę prawidłowo więc nic nie może mi się stać) dostałeś po kościach od może i winnego kierowcy samochodu. Forum to nie jest miejsce na wyrokowanie (od tego są sądy), a ja od początku zauważyłem, że twój opis jest bardzo czarno-biały, jakby go pisała dziennikarka albo ktoś taki. Wchodząc w kompetencje sądów mówisz co, kiedy, a w dodatku podajesz jak sąd powinien wyrokować ("Sprawa powinna być już zakończona pomyślnie na moja stronę w sierpniu zeszłego roku."). To czy jest winny Adam K. to jedno, a twój artykuł pokazuje jak nie należy pisać. Owszem, możesz powołać się na wolność i pisać co chcesz. Założę się jednak, że w sądzie już nie podnosisz głośno kwestii jak sąd ma wyrokować i że jest opieszały.