Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Witam, kupiłem i dosiadam. Miałem różne sprzęty dosyć ostre (yamaha xjr 1300 sp, bandit 1100) najczęściej używane i zawsze było coś nie tak. W tej cenie nie dostaniemy nic mądrzejszego, a jeździ się fajnie. Silnik daje rade (oczywiście w ramach swoich możliwości), zawieszenie trzyma choć dosyć tył twardy, o wyglądzie nie będę wspominał bo wiadomo że ładny. Śmieszą mnie tylko komentarze "junakowców" bo w czasach produkcji tego "prawdziwego junaka" to wszyscy na ten wiejski sprzęt srali rzadką kupą . Woleli MZ, Jawy, albo starsze BMW. Dziadek mi opowiadał o lejących silnikach i jakości w stylu "zdiełano w CCCP". Nowy M 16 to całkiem inny motor, nie da się tego porównać do starego JUNAKA, właściwie po co to robić, ta nazwa to taki ukłon w stronę przeszłości i nic innego. Jak ktoś jest "ortodoksem" to niech dzielnie lepi starego łupa w garażu i karmi się wątpliwą legendą. Ja w tym czasie mijam na drodze "chłopaków z prawdziwymi junakami" i patrzę jak naprawiają w rowie swoje oryginalne cuda. A banan na twarzy z jazdy M 16 właściwie nie znika nigdy. Pozdrawiam