Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Trochę zmartwia mnie nie tyle sama relacja z otwarcia, ale stosunek autora do całewgo wydarzenia i moim zdaniem ewidentny brak odwagi w wyrażaniu własnych myśli. Pojechał "Boczo" po motocyklistach, że zachować się nie umieją, że warcza, że palą gumę, że wygłupiają się, miejsca świetego uszanowac nie umieją. Ale o samym "nabrzmiałym jądrze problemu" - czyli kazaniu, nie zająknał się ani słowa. To znaczy zająknął się - "niepodlega ocenie" . To ja się pytam: co to znaczy nie podlega ocenie? To autor w tekście, który podpisuje własnym nazwiskiem boi się w jakikolwiek sposób odniesc do tresci, które zdaje się są najbardziej bulwersująca sprawą całej dyskusji na forum? To ja bym prosił, żeby autor textu, któremu nie podobało sie zachowanie motocyklistów napisał też, czy podobało mu się kazanie czy nie! I nie ma tu żadnych podtekstów z mojej strony. Po prostu chciałbym wiedzieć, tak dla dopełnienia formalności. Bo skoro na poczytnym portalu motocyklowym ocenia się motocyklistów, to jednak prosiłbym o pełną ocenę imprez z jej wsztystkimi aspektami, a nie wykręcanie się że akurat jakas tam część nie podlega ocenie. A niby czemu nie podlega?