Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Aż mi się jakoś tak "miękko" zrobiło jak to czytałem. Przypomniał mi się mój wypadek z przed 3 lat. Też mieliśmy z kumplem całą masę szczęścia. Ja bo prawie nic mi się nie stało, a pasażer że żyje i co lepsze nie jest kaleką. Pozdrawiam.