Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
i każdy widzę ma trochę racji, bo i jeździć po tych drogach, to jakaś masakra jest 250 to już za dużo czasami, a znowu kupować r1 albo haye to tylko na tor, choć jak się jeździ dość rozważnie to przy dużym szczęściu można uniknąć dzwona. A co do wsiadaniu na moto +1000cc zaraz po wojażach na kursyjnym yama 250 lub co najlepsze dawniejszych mz lub wsk, to też trzeba mieć poukładane. Kierowcy samochodów to oczy tak nawiasem mówiąc mają w d*** chyba a nie dookoła głowy jak głoszą naklejki, na maskach. Sam mam samochód i pewno większość nim tez jeździ motocyklistów i jest poprawa bo zdarzy sie ż e pewno właśnie oni za kólkiem zerkają n cudowne lusterko i wie o co chodzi.Ale ilu jest takich cweli co dopadło lepszej fury na 4 kołach i chce sie ścigać jeszcze. lepiej takiemu odpuścić. Hmmm co jeszcze moge napisać może to że sam nie jeżdze wyśmienicie bo parę razy miałem juz serce wgardle ale udało się , ja myśle będzie lepiej, boi więcej nas na tych wąskich drogach to mysle że będzie bezpieczniej.Bo na zachodzi jeździ notorycznie i jakoś sie tam pzryjeło ż e moto to nie tylko wcira i jazda na śiwcy jak una s czasami, ale to poprostu najmilszy środek transportu. CZasem pewnie jak pusta czarna to można przypierdolić bo jest frajda!! Oki, pozdrawiam wszystrkich motocyklisów , i tych co mają prawko i tych co nie (namawiam zrócie je, bo wtedy nie trzeba spieprzać przed tymi ćwokami, i niem niebezpicznych sytuacji. Szerokiej drogi i twradych kapsuł:))))))