Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Czy aby Motociclismo, to nie satelickie wydawnictwo niemieckiego Motorrada, tak jak polski Motocykl?Pytam, bo nie wiem, ale jesli tak, to wynik testu mnie specjalnie nie dziwi. Od lat w testach Motorrada w najpopularniejszej rynkowej kategorii wygrywaja wylacznie niemieckie opony, a Pirelli jest obecnie w posiadaniu wlascicieli Metzelera... Bardziej merytorycznie: Angele GT maja ten sam karkas o zmiennej twardosci co Metzelery Z8 (zamiast roznych mieszanek gumy stosowanych przez innych producentow). Poki sa nowe wszystko jest super, bo powierzchnia kontaktu z podlozem w zlozeniu, jest wieksza niz w tradycyjnych laczkach. Niestety w miare zuzywania przod zdziera sie w ksztalt ostrej litery V a tyl na kanciato. W efekcie skladanie sie w zakret robi sie zero-jedynkowe, a w ciasnych powolnych lukach sprzet wali sie jak pijany. Przez to opony nadaja sie do wyrzucenia mimo wciaz jeszcze glebokiego bieznika. Mnie to stanowczo nie odpowiada- zmienilem na "tradycyjne" i nie zamierzam wracac do opon z takim karkasem.
Czy aby Motociclismo, to nie satelickie wydawnictwo niemieckiego Motorrada, tak jak polski Motocykl?Pytam, bo nie wiem, ale jesli tak, to wynik testu mnie specjalnie nie dziwi. Od lat w testach Motorrada w najpopularniejszej rynkowej kategorii wygrywaja wylacznie niemieckie opony, a Pirelli jest obecnie w posiadaniu wlascicieli Metzelera... Bardziej merytorycznie: Angele GT maja ten sam karkas o zmiennej twardosci co Metzelery Z8 (zamiast roznych mieszanek gumy stosowanych przez innych producentow). Poki sa nowe wszystko jest super, bo powierzchnia kontaktu z podlozem w zlozeniu, jest wieksza niz w tradycyjnych laczkach. Niestety w miare zuzywania przod zdziera sie w ksztalt ostrej litery V a tyl na kanciato. W efekcie skladanie sie w zakret robi sie zero-jedynkowe, a w ciasnych powolnych lukach sprzet wali sie jak pijany. Przez to opony nadaja sie do wyrzucenia mimo wciaz jeszcze glebokiego bieznika. Mnie to stanowczo nie odpowiada- zmienilem na "tradycyjne" i nie zamierzam wracac do opon z takim karkasem.