Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Obawiam się, że to ty nie do końca zrozumiałeś. Napisałeś: "EKOterroryści udowadniają, że człowiek a nie przyroda jest odpowiedzialny za wzrost emisji CO2. Kolega w artykule wykazał , że tak nie jest." No cóż jeśli nie człowiek to kto? kamienie? kangury? może oceany mają przebiegły plan na wykończenie nas zwiększając emisję CO2? Tak się niefortunnie składa, że postępujące od jakiegoś czasu zmiany klimatyczne jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności pokrywają się z okresem ostatnich 150 lat przemysłowego rozwoju ludzkości . Dla historii ziemi 150 lat to nic, mgnienie. Poza tym nie bardzo rozumiem jak można udowodnić wzrost podając jednostkowe dane. Stwierdzenie, że oceany produkują 41,4 proc globalnego CO2 nie mówi nic. Tak naprawdę nie wiemy jak wpływa te 3,3 proc., które produkuje człowiek. Może jest to nieistotna wartość a może to pętla, którą sami zakładamy sobie na szyję. Ale oczywiście najłatwiej sprowadzić dyskusję na poziom emocji nazywając się ekoterrorystami. Pozdrawiam