Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Cóż. Mój ubiór w mroźne poranki to: buty tzw. robocze ze stalkapą, "dżinsy", pod nimi rajtuzy kolarskie-zimowe, t-shirt, bluza... najważniejsza jest kurtka (na kurtce nie warto oszczędzać), rękawice narciarskie są ok. Bardzo ważne! W czasie jazdy po mrozie nie wolno zaciskać mocno dłoni na kierownicy! Owszem, uchwyt musi być pewny, a ręka gotowa do ruchu w każdej chwili, ale w mroźny poranek trzeba co jakiś czas poruszać swobodnie palcami. Ciepła krew napływa z tułowia naszego ciała do palców i nic złego się nie dzieje, nawet w zwykłych rękawicach motocyklowych można spokojnie jechać. Jeśli dopuścimy do wychłodzenia palców, to już nie odzyskamy ciepła i wtedy nawet sięgnięcie do hamulca jest problematyczne nie mówiąc o jego naciśnięciu. Nie rozwiązałem do tej pory problemu jazdy we mgle. Woda osadza się na zewnętrznej stronie szyby w dwie-trzy sekundy i potrafi nieprzyjemnie zaskoczyć. Przy jakości naszych dróg, cały sens jazdy we mgle się ulatnia.