tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Pytanie do eksperta ruchu drogowego lub... - Odpowiedz na komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Odpowiedz na komentarz:

Autor: Wacłek 16.07.2014 16:16

Pytanie do eksperta ruchu drogowego lub policjanta z tzw. drogówki. Kto jest winny kolizji której byłem uczestnikiem? Zdarzenie miało miejsce na ulicy posiadającej 3 pasy ruchu w jednym kierunku. Sygnalizacja świetlna wskazywała światło czerwone, więc samochody oczekujące na światło zielone stały w korku na wszystkich 3 pasach. Ja natomiast jechałem skuterem pomiędzy pojazdami, omijając po lewej stronie pojazdy stojące na środkowym pasie. Nagle jeden z kierowców środkowego pasa otworzył swoje drzwi chcąc wysiąść i sprawdzić coś u siebie na zewnątrz pojazdu i niestety pomimo mojej próby ominięcia tej niespodziewanej przeszkody uderzyłem w drzwi tego samochodu. Nikt z nas nie został ranny, więc Policji nie wzywaliśmy na miejsce zdarzenia. Liczę na rzetelną ocenę ww sytuacji i pozostaję do dyspozycji w celu udzielenia dodatkowych informacji. Nadmienię również, że nikt z nas nie próbuje uciec od odpowiedzialności, lecz sytuacja jest na tyle niejasna, że trudno jest ją obiektywnie ocenić przez osoby nie posiadające fachowej wiedzy w temacie zagadnień przepisów o ruchu drogowym.

Dodaj odpowiedź

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę