Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wszystko ma plusy i minusy. Człowiek kupuje motocykl by czuć się wolnym ,,by czuć wiatr we włosach'' a tym czasem musi jeździć w kasku, coraz częściej w skórzanej ciężkiej zbroi (która w razie W pomoże jak umarłemu kadzidło), teraz jeszcze propaguje się odblaski...Cosik mi tu nie pasuje...owszem bezpieczeństwo bezpieczeństwem ale przyjemność i wygoda też powinny być brane pod uwagę by niedługo nie okazało się że że motocykl to same kłopoty i udręka z jazdy, że lepiej jechać puchą. Wydaje mi się że przepisy mówiące o jeździe z szybkością bezpieczną oraz o zasadzie ograniczonego zaufania wystarczą. Jeśli na moto jadę środkiem pasa aby mnie było widać i z szybkością odpowiednią do warunków na drodze (widoczność, ruch , zabudowania czy skrzyżowania) to wszystko powinno być OK. Jeśli mimo to ktoś mnie nie dostrzeże to pewnie i koguta na moim kasku by nie widział. Pamiętać należy że zasady ograniczonego zaufania i jazdy z szybkością bezpieczną powinny obowiązywać wszystkich na drodze...