Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Hej. Z reguły bym się z Tobą zgodził. Za większą pojemnością idzie wyższy moment obrotowy, zwłaszcza w dolnym zakresie obrotów. To sugerowałoby, że 300-tka będzie łatwiejsza w obsłudze. Ale różnica w przypadku nowych endurówek na płaszczyźnie 250, a 300, nie wynika z pojemności, a z fabrycznego ustawienia motocykla. Dwusuwowe 250 stały się swego czasu bardzo popularne i w ofercie czy to KTMa czy Husky widnieją jako motocykle "dla każdego". 300 w takiej sytuacji jest konfigurowane bardziej wyczynowo i zawodniczo. Zmierzam do tego, że wszystko co mówisz jest prawdą, ale seryjne ustawienie nowych endurówek temu przeczy i dlatego TE 300 jest dużo twardsza i bardziej wymagająca niż TE 250, a obydwie Husky są też nieco twardsze i bardziej wymagające niż odpowiedniki w KTMie (szczególnie mega przyjazny EXC 250 po 2013 roku to liga sama dla siebie w kategorii "user friendly").