Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Tak, masz rację, że przepisów nie przestrzegamy. Ale to też jest kwestia faktu, że ograniczenia są często... kompletnie oderwane od rzeczywistości. Jeżeli ustawowo po "zwykłej" drodze mogę poruszać się maksymalnie 90 km/h, a droga jest szeroka, dobra, ma po bokach pasy awaryjne, ruch wieczorami naprawdę mały - jaki jest sens trzymania się tego głupiego ograniczenia? To jest droga, na której można spokojnie i bezpiecznie jechać 120... W terenie zabudowanym to już inna sprawa. Tam staram się jeździć mniej więcej przepisowo, choć jeżeli ktoś przede mną jedzie 70, to jadę za nim. Wydaje mi się, że gdyby ograniczenia były sensowniejsze, to i ludzie mieliby więcej zaufania do nich. A sensowniejsze, to właśnie zazwyczaj z wyższym limitem.