Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Świadczy, świadczy... Bo widzisz - człowiek popełnia błędy (nawet widać, że dwóch ludzi może popełnić dwa różne błędy), a tymczasem system Launch Control w Nissanie, te błędy niweluje. Kierowca Nissana wciska, hamulec, gaz i puszcza hamulec w momencie startu - reszta (czyli: zmiana biegów w idealnym momencie, utrzymanie trakcji, zamiast palenia gumy, etc) jest załatwiana przez elektronikę, którą GT-R jest przeładowany. Świadczy ten filmik więc o tym, że: technologia w samochodzie > technologia w motocyklu. Inna rzecz, że bez względu na to czy osiągnie się to dzięki elektronice, czy też może dzięki własnym umiejętnościom, to zawsze 2,7 s do 100 kmph, robi jednakowe wrażenie na pasażerach pojazdu, którzy bezpośrednio odczuwają wynikające z tego przeciążenia. I na tym polega magia bezdusznego, bo nastawionego na "skuteczność za wszelką cenę", Nissana GT-R.