Maxime Berger podpisał kontrakt na 2012 rok z zespołem Effenbert Liberty i tym samym został trzecim jeźdźcem tej ekipy, po Sylvainie Guintoli i Jakubie Smrzu. Team jednak na tym nie poprzestaje i chciałby w nadchodzącym sezonie wystawić aż cztery (!) motocykle.

Czeski zespół w 2011 roku, który był ich pierwszym startem w WSBK, wypadł bardzo dobrze, a  Guintoli i Smrz zanotowali w sumie sześć miejsc na podium. Team był zadowolony z takich rezultatów swoich zawodników i postanowił przedłużyć z nimi umowę.

Effenbert Liberty w drugim roku startów postanowił zwiększyć swoje zaangażowanie w tej klasie i zatrudnił Maxime Bergera. Francuz miał wprawdzie ważny kontrakt na dwa lata z ekipą Supersonic, ale z końcem minionego sezonu wycofała się ona z WSBK. Największym sukcesem Bergera w swoim debiucie w tej klasie, było zajęcie siódmej lokaty na torze Portimao. Osiągane wyniki zwróciły uwagę czeskiego zespołu i 22-latek pomimo zmiany barw, nadal będzie korzystał z motocykla Ducati 1098R.

Maxime, jak sam twierdzi, jest zaszczycony zaufaniem jakim obdarzył go Effenbert Liberty i jest pewny, że będzie  mógł liczyć na cały team, z którym miał przyjemność testować w Portimao, zaraz po ostatniej rundzie sezonu. Berger uważa, że drugi rok startów na motocyklu Ducati Superbike będzie okazją, aby w pełni wykorzystać zalety maszyny, a czeska ekipa od początku sezonu będzie notować dobre wyniki.