Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeNo to uprzejmie się zapytam. Jak myślisz, czy ci motocykliści w Licheniu zostali tam siłą zaciągnięci aby zarażać innych motocyklistów, siłą tam dowiezionych? To w sprawie tego słowa "Volenti". Naprawdę uważąsz innych dorosłych ludzi za świadomych morderców?! Zresztą przyjechało podobno 2 tys. a mszy uczestniczyło tylko 350 (info prasowe). Byłeś kiedy w Licheniu i widziałeś ten plac przed katedrą? A gdzie domniemanie niewinności? Natomiast jest mi przykro że nie wiesz do czego służą takie znaczki "-" I jak mawiał mój kolega: "nie zaciećwierzaj się" To w sprawie tego "kitu"!
OdpowiedzDziękuję KenLee za pomoc w polemice i wyważoną opinię . Z racji tego że mi zmarła najbliższa osoba na covid, dzięki wspominianemu 'volenti' (co obawiam się czeka jeszcze nie jedną rodzinę), podchodzę do sprawy mocno emocjonalnie i trudno mi się czyta takie opinię jak pana marka bez przeklinania pod nosem. Jak zdanie ludzi którzy negują pandemię ignoruję, bo to idioci, tak prób tłumaczenia takich niebezpiecznych i niedpowiedzialnych zachowań rzymskimi maksymami po prostu nie rozumiem. Ręce opadają.
OdpowiedzByl ju kaplan ktory twierdzil, ze w trakcie mszy wirusy sie nie roznosza ze wzgledu swietosc okolicznosci i konsekrowanych osob, ktore ja odprawiaja. Teraz Pan Marek twierdzi, ze motocyklisci "lichenscy" posiedli magiczna zdolnosc trzymania wirusa w sobie, i zarazania tylko chetnych- owych "volenti". Jesli koledzy z pracy, rodzina i znajomi nie sa "volenti" to sie nie zaraza? Slepa wiara, czy jakowes Pano-Markowe sofizmata?
Odpowiedz