Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzekamusial, rozumiem że jesteś tak bogaty że stać Cię na opłacenie wszelkich kosztów leczenia jakie mogą Ci się zdarzyć w trakcie wypadku drogowego. Mnie np nie stać na ewentualne kalectwo i (pomijam kwsetie stroju i techniki jazdy) mam każde mozliwe ubezpieczenie wykupione - pracownicze (50zł/mies), prywatne (300zł/mies), NNW na każdym pojeździe (30zł/rok), w banku do rachunku (5zł/miesiac). Sumaryczna kwota ubepieczena sięga ponad 300 tys zł. I to nie jest rozrzutność tylko przezorność i odpowiedzialność. Każde ubezpieczenie, nawet jeśli otrzymasz tylko procent wysokości jest w chwili potrzeby na wagę złota. Głupota jest mówić że "po co 30zł na rok" wydać skoro nie dostane "góry kasy" w razie wypadku. Bzdury gadasz.
OdpowiedzJemu raczej chodzi o to, ze sumy ubezpieczenia NNW i ustalone procentowe "uszczerbki" za rozne uszkodzenia sa smiesznie niskie. Oczywiscie, ze to lepsze niz nic, ale kwoty ze standardowego NNW nie pokryja na ogol nawet podstawowych koszotw leczenia, nie mowiac o rehabilitacji, a juz w ogole nie wspominajac o jakiejs rekompensacie uszczerbku zdrowotnego. Co nie znaczy, ze nalezy z nich rezygnowac. TY placisz 300 zł/mies, a nie 30 zł rocznie, to masz 300tys... na przyklad w AXA: W ramach NNWK obejmujemy ochroną ubezpieczeniową życie i zdrowie osoby kierującej jednośladem w chwili wypadku. Suma ubezpieczenia wynosi 15 000 zł. jezeli dolozysz do tego tabele mowiaca, ze zlamanie nogi to 10%... to zaczyna sie robic ciekawie ;)
Odpowiedz