Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Zgadza się. Staram się pomachać kiedy ktoś mi ustępuje ale nigdy kosztem następnego manewru, który mam wykonać. Moim zdaniem gostek robi to zbyt ostentacyjnie. Tak jak mówisz - jakby na chwilę przestawał interesować się jazdą i skupiał się na tym żeby za wszelką cenę podziękować. Wiadomo, każdy kiedyś zaczynał i nie powiem - też się jarałem tym, że morze czerwone się przede mną rozstępuje w korku ale im szybciej się z tego wyleczy tym lepiej. Dziękować? Tak, ale nie kosztem własnego tyłka.