Metamfetamina, brak prawka, 200 km/h na zegarze, kradziony motocykl Yamaha. Co mog³o pój¶æ nie tak?
Od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia grozi 40-latkowi ujętemu przez zgorzelecką grupę SPEED. Mężczyzna początkowo zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że w innym celu, niż spodziewali się policjanci.
Po nadaniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez policję motocyklista zwolnił, zatrzymał się prawidłowo przy krawędzi jezdni, ale w chwili, gdy jego pasażerka zsiadła, natychmiast odjechał. W tym czasie kobieta znajdowała się przez maską radiowozu, więc mundurowi podjęli pościg z pewnym opóźnieniem.
Motocyklista uciekał, łamiąc szereg przepisów drogowych i rozpędzał się do ponad 200 km/h. Udało mu się również przekroczyć polsko-niemiecką granicę, ale kiedy natknął się na patrol niemieckiej drogówki, zdecydował się zawrócić i uciekać w kierunku Zgorzelca.
Tymczasem policja wytypowała miejsca do zastosowania blokady, a kiedy motocyklista znalazł się na jednym z zabezpieczonych przez służby rond, nie zdążył już zawrócić, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w policyjny radiowóz. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać na piechotę, ale został szybko zatrzymany.
40-latek okazał się mieszkańcem powiatu zgorzeleckiego. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami i był pod wpływem narkotyków. Policjanci znaleźli przy nim worek z metamfetaminą. Okazało się również, że motocykl został jakiś czas temu skradziony w Niemczech. Jednoślad miał założoną tablicę rejestracyjną przypisaną do innego motocykla.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeCo za debilll
Odpowiedz