Ścigacz.pl

Timur Sardarov znów zabrał głos w sprawie przyszłości marki MV Agusta. Rosyjski milioner udzielił wywiadu na łamach włoskiego portalu Adnkronos, gdzie opowiedział o sytuacji finansowej i planach na przyszłość.

Sytuacja finansowa marki MV Agusta jawi się bardzo stabilnie, a kapitał został niedawno zwiększony o 30 milionów euro i wynosi obecnie 70 milionów. Pomimo zmian i turbulencji na rynku spowodowanych pandemią koronawirusa, producent nie przestaje się rozwijać. Sardarov twierdzi, że zakończył proces restrukturyzacji i jest gotowy na nowe wyzwania. Przy okazji powiedział, że nie zamierza nikomu sprzedawać marki pomimo plotek, że miałby ją kupić austriacki KTM. Obecny plan zakłada, że MV Agusta będzie radzić sobie sama przez co najmniej 5 lat.

W ostatnich miesiącach MV Agusta skupiała się przede wszystkim na odświeżeniu swojej oferty i dostosowaniu jej do normy emisji spalin Euro 5. Sardarov chwali się, że obecnie w ofercie znajduje się 7 modeli, ale jeśli zliczymy ich wersje, to klient może wybierać sposród 19 motocykli. Do 2024 roku MV Agusta ma wypuścić 12 nowych motocykli i nowe silniki o pojemności 550 i 950 cm3. Co ciekawe, choć najgłośniej mówiło się o tym drugim, to mniejszy silnik może nadejść szybciej.

Sardarov zamierza także wskrzesić markę Cagiva i wykorzystać ją do produkcji motocykli elektrycznych. Milioner powiedział, że obecnie dział marketingu jest na etapie opracowywania strategii i opcji, które pozwolą odpowiednio wykorzystać markę Cagiva. Odniósł się także do powrotu modelu Elefant, który mógłby pojawić się jako osobna marka w ramach MV Agusty lub jako marka Cagiva-Elefant. Według Sardarova marka ma wszystko czego trzeba do odniesienia sukcesu, a przeszkody na drodze do niego są związane z przepustowością fabryki oraz koniecznością usprawnienia sieci dilerskiej.