Motocykle TVS wje¿d¿aj± do W³och. Kolejny gigant z Azji rusza na podbój europejskich rynków
Włochy są jednym z największych i najprężniej rozwijających się rynków motocyklowych w Europie. Nic dziwnego, że indyjski gigant TVS postanowił właśnie tutaj rozwijać swoją przygodę z europejskimi rynkami. Od marca jest też obecny we Francji. Jakie są plany marki? Czy pojawi się też w innych krajach Europy?
W Europie mamy już CF Moto, QJMotor oraz Bajaj, a teraz przyszedł czas na kolejnego azjatyckiego giganta. Marka TVS oficjalnie ogłosiła wejście na rynek włoski. Producent dotychczas budował swoją obecność w Europie za sprawą uratowania marki Norton oraz współpracy z BMW. To standardowa praktyka, że azjatyckie marki inwestują w europejskie lub nawiązują z nimi współpracę, żeby później wejść ze swoją ofertą na nasz kontynent.
TVS Motor Company sprzedaje swoje motocykle w 80 krajach. Na czele TVS Motor Italia stanie Dr. Giovanni Notarbartolo di Furnari, który wcześniej pracował dla dużych koncernów motoryzacyjnych we Włoszech, Ameryce Łacińskiej oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
- Nasze pojawienie się we Włoszech to strategiczny krok, który potwierdza globalne ambicje. Bogata kultura motoryzacyjna Włoch oraz zamiłowanie do najwyższej klasy rozwiązań z zakresu transportu są doskonałym tłem dla naszych produktów. Nie możemy się doczekać, żeby przedstawić nasze pojazdy włoskim klientom. Tylko w ubiegłym roku sprzedaliśmy ich ponad 4 mln. To potwierdza nasze możliwości z zakresu projektowania, technologii i obsługi serwisowej, napędzając naszą pewność siebie podczas wejścia do Europy. Zachęcam wszystkich do skorzystania z nadchodzących dni otwartych i jazd próbnych, żeby odkryć, co TVS ma do zaoferowania - powiedział w komunikacie prasowym Sharad Mohan Mishra, dyrektor ds. strategii TVS Motor Company.
Lista modeli, które trafią na włoski rynek, jest całkiem spora, a wśród nich są TVS Apache 310 RR i RTR. To właśnie te motocykle powstały przy współpracy z BMW. Dalej są też Ronin 250, Raider, NTorq, Jupiter 125, iQube, TVS X oraz rowery elektryczne.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze