MotoGP i Formuła 1 zarządzane przez jedną firmę? Liberty Media prowadzi rozmowy w sprawie zakupu Dorny
Jeżeli w ostatnich latach mówiło się o Formule 1 i MotoGP to głównie w kwestii marzeń o organizacji wspólnego weekendu wyścigowego. Teraz mówi się o połączeniu tych dwóch serii w kontekście biznesowym. W sieci pojawiły się informacje, że promotor Formuły 1 chce kupić Dornę.
W 2017 r. prawa do organizacji wyścigów Formuły 1 zostały przejęte przez firmę Liberty Media. Wcześniej cyklem zarządzał Bernie Ecclestone, który przez 40 lat rozwijał serię. W styczniu tego roku pojawiły się plotki, że Dorna mogłaby zostać sprzedana. Co ciekawe, potwierdził je sam Carmelo Ezpeleta.
- Potwierdzam plotki o sprzedaży, ale chciałbym wiedzieć, kto je rozgłasza - powiedział włoskiej "La Repubblica". Dodał, że obecnie 20 proc. Dorny należy do pracowników, 39 proc. do Bridgepoint, a 38 proc. do kanadyjskiego funduszu publicznego.
Teraz hiszpańska gazeta "Expansion" donosi, że Liberty Media rozmawia z Bridgepoint o przejęciu udziałów w Dornie. Co ciekawe, Dorną mają się interesować również inne fundusze inwestycyjne, a także Amazon, Disney i Netflix. Bridgepoint jest większościowym udziałowcem Dorny od 2006 r.
Ostatnio w MotoGP pojawiło się dużo amerykańskich akcentów. Najpierw do Dorny dołączył Dan Rossomondo, który został szefem ds. komercjalizacji, a wcześniej był starszym wiceprezesem NBA. Później pojawiła się mocna marka Trackhouse Racing, która przejęła prywatny zespół Aprilia. Czy to wszystko ma uczynić Dornę i MotoGP atrakcyjniejszym kąskiem dla zagranicznych inwestorów? Brzmi to jak teoria spiskowa, ale kropki zdają się łączyć.
W sezonie 2023 MotoGP znów stało się atrakcyjne, co potwierdzają wyniki oglądalności. Choć wszyscy zastanawiali się, jak dominacja Ducati wpłynie na sportowe walory cyklu, to ostatecznie Pecco Bagnaia i Jorge Martin zapewnili nam doskonałe show. Podczas 20 rund trybuny odwiedziło 2 857 925 osób. Tym samym prawie został pobity rekord z 2018 r.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze