Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
dokładnie... jeżdżę na 750, kupiłem nówkę, w trochę ponad rok zrobiłem 30000km, pojechałem amatorsko na tor, w grupie amatorów objechałem wszystkich, od hornetów i gladiusów po repsole, r1 i s1000rr, w wyścigu pretendentów powyżej 600 zostawiłęm wszystkie litry od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund za sobą na 5 kółkach, dodam, że motocykl nie miał dolotów powietrza do SRAD'a (nie spasowały do owiewek), nie dokręciłem nawet 5 do końca, miał seryjne przełożenia i gumowe przewody hamulcowe. jednak nie tak brutalna moc jak w 1000, lekkośc, porecznośc 600 sprawiają, że amatorsko ten motocykl może spokojnie konkurowac z litrami, nie bez znaczenia są tu oczywiście umiejętności, predyspozycje itp. przez zimę mam zamiar zając się powyższymi 'niedociągnięciami' i i na wiosnę chcę wygrac w amatorskiej grupie B w klasie pow. 600 :) powyższe wydarzenia miały miejsce podczas pierwszego wyjazdu mojego oraz mojego gsxr 750 na tor (slovakiaring). dodam, że na torach kartingowych (radom) 750 też jest bezkonkurencyjne objeżdżając wszystko łącznie z supermoto... mam zamiar zajeździc go na torach do końca (myślę, że zajmie mi to duuużo czasu) i potem kupic 600, no chyba, że będzie mnie stac na s1000rr...