Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jedzie sobie facet z żoną i dzieckiem w SUVie i nagle banda motocyklistów (co pod kaskami nie ma nic) zaczyna się wygłupiać. Kierowca chcąc jechać dalej spokojnie zatrąbił na nich by nie podjeżdżali mu pod koła a im się to nie spodobało i zaczęli go wyzywać. Nagle jeden z motocyklistów zahamował z piskiem tak że kierowca SUVa ledwo przed nim się zatrzymał, prawie na jego oponie. Po tym GANG motocyklistów zaczął się do niego rzucać z pretensjami. Facet chcąc ratować rodzinę zaczął uciekać i przez to stratował kilka "skuterków". W połowie filmu banda de...li nawet nie wiedziała gdzie jechać bo się pogubili ze szczęścia że kogoś gonią. Na końcu dopadli biedaka. Jeden wybił szybę przy kierowcy a drugi szybę z tyłu po czym zobaczył przerażone dziecko i zwiał. Jak to mówią w kupie siła. Niech taki jeden albo drugi jedzie sam to już tak nie cwaniaczy tylko zwiewa. Poza tym jak zgraja nie ma przewodnika to tak się pelętają bez potrzeby i szukają zaczepki.