Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
A nie masz wrażenia, że do tego stereotypu przyłożyłeś rękę? Tobie się wydaje, że jesteś cool, bo jak sam wielokrotnie zaznaczałeś jesteś widziany i słyszany z daleka. Tylko do Ciebie nie dociera to, że nie każdy chce Cię widzieć i słyszeć. Ludzie wychodzą na spacer, uchylą okno, chcą mieć chwilę spokoju a na drodze wiadomo... Zresztą mniejsza z tym. Zwróć uwagę na jedną rzecz. Strona na której trwa dyskusja to strona ściśle tematyczna na której ponad 90% wypowiadających się to ludzie którzy mieli, mają lub chcą mieć motocykl... a pomimo tego zostałeś dość ostro "zjechany" za te swoje światła i wydechy. Wyobrażasz sobie co będzie jak zapuścisz taki sam temat na stronie nie związanej z motocyklami? Nikt na Tobie suchej nitki nie zostawi a na wypadek zwróci uwagę co dziesiąty! Nie jest tajemnicą, że w tym kraju motocykliści nie mają zbyt dobrej prasy i warto brać to pod uwagę przy opisywaniu sprawy. Odnosząc się do kwestii samochód vs motocykl uważam, że nie masz racji. W sprawie którą opisałeś nie jest istotny sam wypadek, bo takich wypadków były tysiące i tysiące jeszcze będą. Poszkodowanymi byli motocykliści, rowerzyści, piesi i kierowcy samochodów, na nikim to nie robi wrażenia, bo niestety temat spowszedniał. Istotą sprawy jest aspekt prawny całego zdarzenia, a taki obrót spraw mógł mieć miejsce bez względu na to czy jechałbyś samochodem, motocyklem czy szedł na piechotę.