Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz... nigdy nie dowiesz się gdzie jest granica sprzętu i jeźdźca... a nie wiedząc gdzie jest granica jeździsz bardziej zachowawczo niż trzeba (czyli jak "Pan w kapeluszu") Najważniejsze aby te gleby i szlify odbywały się bezpiecznie -odpowiedni plac (lotnisko/tor), strój i zabezpieczenia motocykla (crash pady a nawet klatka). Po dwóch sezonach ciężkich treningów można powiedzieć "jestem gotowy do wjechania w gąszcz miejskiej dżungli" Pamiętaj im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w boju a nikt nie nauczy się w 30h jazdy żadnym pojazdem a już na pewno nie motocyklem