Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Nareszczie coś pozytywnego napisaliście. Jestem motocyklistą od czasu, gdy miałem dość sił aby utrzymać komara. Bedzie 20 lat z okładem ;) i nigdy nie zdarzylo mi się doświadczyć agresji, czy nieuprzejmości ze strony kierowcy samochodu. A to o czym piszesz uważam za coś normalnego i od dawna i czesto tego doświadczam. kiedy sie zinformatyzowalem i zaczalem czytac rozne fora motocyklowe, to włosy stawały dęba na to co "motocykliści" wypisywali o "puszkarzach", "katamaranach", kopaniu w lusterka itp. Dobrze, że nie jeżdżę motocyklem po internecie tylko po drogach :))) szerokich zakretów zycze wszystkim :)