Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
IMHO słusznie, łeboń świadomie uciekał i po glebie znów zbierał moto by dalej zmykać, gdyby leśnik nie wyjął gazu, pewnikiem olałby wezwania do zejścia z motocykla i pojechał dalej, stwarzając znowu zagrożenie tak dla siebie jak i dla innych potencjalnych urżyszkodników leśnej drogi
nikt nikogo nie zglebował, nikt gazem nie dostał, na szczęście nikt nie ucierpiał więc nie ma co się napinać
IMHO słusznie, łeboń świadomie uciekał i po glebie znów zbierał moto by dalej zmykać, gdyby leśnik nie wyjął gazu, pewnikiem olałby wezwania do zejścia z motocykla i pojechał dalej, stwarzając znowu zagrożenie tak dla siebie jak i dla innych potencjalnych urżyszkodników leśnej drogi nikt nikogo nie zglebował, nikt gazem nie dostał, na szczęście nikt nie ucierpiał więc nie ma co się napinać