Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Rossi jest sam sobie winien... Przypomnijcie sobie końcówkę wyścigu w Assen, "przypadkowe" zajechanie drogi Lorenzo w Australii, prowokacyjne gierki i wcale nie mam tutaj na myśli czwartkowej konferencji prasowej. Uważam, ze kara jest adekwatna do tego co zrobił Rossi. Dobrze, że organizatorzy nie przestraszyli się jego nazwiska. A Marquez... no cóż nie jest to jego sezon, popełnił w nim sporo błędów, także przy tym zajściu z Rossim. Nie jestem fanem ani Marqueza ani Rossiego, wręcz ich nie lubię, ale w tej sytuacji patrząc obiektywnie Rossi przegina, a całość można podsumować tak jak powiedział Lorenzo: "Gdyby Rossi miał dobre tempo to by nie stosował tych swoich gierek"