Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Fakt jest faktem ale używanie komórek w czasie jazdy bez żadnych zestawów jest trendy, cool itp
W każdym filmie, w każdym reportażu, na zdjęciach i w opowieściach. Na co dzień przez zwykłych kierowców, aktorów, dziennikarzy, policjantów i kogo tylko jeszcze można znaleźć.
Odebrać i zjechać na pobocze, powiedzieć że nie można rozmawiać lub w ogóle nie odbierać... Nie można być przecież frajerem w policyjnym państwie.
A że jadą zygzakiem, jak jacht po jeziorze, prosta kreska na pobocze, wjeżdżają w stojących na światłach, przez czerwone światła i inne głupie zachowania wymuszone przez posiadanie jednej reki przyklejonej do telefonu?
Aż do czasu. Zderzenia, zajechania, wpadnięcia w poślizg. Jedna ręka, bez dostosowania do tego samochodu to można się po dole pleców podrapać. I zapewne znajdą się miszczowie co mimo wszystko udowodnią że potrafią ale ja miedzy takimi jeździć nie lubię.
I jak znajdą na nich sposób to jestem na TAK.
O pisaniu SMS w czasie jazdy nawet nie wspominam bo widząc czytającego gazetę gościa w czasie jazdy po warszawie opadło mi już wszystko, nie tylko ręce.
Fakt jest faktem ale używanie komórek w czasie jazdy bez żadnych zestawów jest trendy, cool itp W każdym filmie, w każdym reportażu, na zdjęciach i w opowieściach. Na co dzień przez zwykłych kierowców, aktorów, dziennikarzy, policjantów i kogo tylko jeszcze można znaleźć. Odebrać i zjechać na pobocze, powiedzieć że nie można rozmawiać lub w ogóle nie odbierać... Nie można być przecież frajerem w policyjnym państwie. A że jadą zygzakiem, jak jacht po jeziorze, prosta kreska na pobocze, wjeżdżają w stojących na światłach, przez czerwone światła i inne głupie zachowania wymuszone przez posiadanie jednej reki przyklejonej do telefonu? Aż do czasu. Zderzenia, zajechania, wpadnięcia w poślizg. Jedna ręka, bez dostosowania do tego samochodu to można się po dole pleców podrapać. I zapewne znajdą się miszczowie co mimo wszystko udowodnią że potrafią ale ja miedzy takimi jeździć nie lubię. I jak znajdą na nich sposób to jestem na TAK. O pisaniu SMS w czasie jazdy nawet nie wspominam bo widząc czytającego gazetę gościa w czasie jazdy po warszawie opadło mi już wszystko, nie tylko ręce.