Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Moim zdaniem przejeżdżanie pomiędzy innymi autami to zwykła chamówa i tyle. Jak jedziesz i jest czerwone to stajesz na końcu i tyle. Jakoś jak się stoi na czerwonym to nikt samochodem się nie pcha jak świnia w groch żeby stanąć pod samym sygnalizatorem omijając innych. A motocykliści to mam wrażenie, że jak by mieli chwilę w korku postać to by chyba za przeproszeniem w gacie narobili. Nagle tak im się wszystkim śpieszy, tacy są podesrani, że muszą pod sam sygnalizator wjechać. Na szczęście widuję motocyklistów, którzy tego nie praktykują i stoją tam gdzie się zatrzymali. Tych uważam za właściwie podchodzących do znaczenia światła stop i dla takich motocyklistów mam szacunek. Niestety wśród każdej społeczności (także tej motocyklowej) trafia się hołota... Głupia odpowiedź, że kierowców to wkurza bo tak nie mogą. Jak jedziesz samochodem to jakoś potrafisz stać w korku i nie ubyło Ci z tego tytułu. A na motorze musisz się pchać nagle do przodu? Dla mnie nie ma na to wytłumaczenia. Zwykłe chamstwo. Jak wiele innych na polskich drogach. Szkoda słów...