Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
To niestety się zdarza. Myślałam że zmoknięta jak kura kobieta na motocyklu po pięciu godzinach jazdy w deszczu nie może wzbudzić agresji tylko dlatego, że przejechała pomiędy samochodami i stanęła przed nimi. Zazwyczaj ruszam sprawnie i nikomu nie zawadzam, ale w strugach deszczu ześliznęła mi się noga z podnóżka i spóźniłam się o ułamek sekundy. Koleś mało mnie nie zmiótł z drogi i wyraźnie był z tego zadowolony. A jak rezygnuję z przeciskania, żeby nikogo nie wkurzać to koledzy na dwóch kólkach patrzą na mnie jak na sierotę ;-)