Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Osobiście miałam porównanie z policją w Niemczech i w Polsce. Polska policja jest o tyle w porządku, że da się ponegocjować, wziąść na litość. Z drugiej strony widzę, że sprawia im niesłychaną radość jak wystraszony kierowca się przed nimi płaszczy. Jak ja nie nawidzę zwrotów typu "mandacik się należy", "światełek się nie widziało?" Rozmowa na poziomie teściowej szwagra Kowalskiego z wujkiem ciotki syna. Zero profesjonalizmu. W Niemczech jest inaczej, policję z Berlina wspominam dobrze mimo, że więcej pieniędzy zostawiłam. Nie ma negocjacji, ale szacunek wszystko profesjonalne, mili panowie. ;)